Macron oferuje pomoc, ale apeluje o uznanie praw Kurdów


Prezydent Francji Emmanuel Macron zaoferował premierowi Iraku Hajdarowi al-Abadiemu pomoc, by załagodzić napięcia po referendum niepodległościowym w irackim Kurdystanie. Według Macrona, prawa Kurdów powinny być "uznane na mocy konstytucji irackiej".

- Tylko poszanowanie prawa tego narodu pozwoli zachować ramy konstytucji i stabilności oraz integralności terytorialnej Iraku – podkreślił Macron w trakcie spotkania w Paryżu.

Premier Abadi ogłosił w czwartek wyzwolenie miasta Hawidża, na północy Iraku, spod władzy dżihadystów z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS). "Do odbicia pozostaje tylko strefa na granicy" z Syrią - oświadczył iracki premier po rozmowach z prezydentem Francji.

Abadi nie chce "zbrojnej konfrontacji" z Kurdami

Rozpoczętą 21 września i zakrojoną na szeroką skalę ofensywę na Hawidżę przeprowadzała wspierana przez siły USA iracka armia, a także szkolone i zbrojone przez Iran szyickie milicje, znane jako Siły Mobilizacji Ludowej. Ofensywa miała na celu wyparcie IS z terenów na północ od Bagdadu, gdzie - według szacunków ONZ - przebywało ok. 78 tys. cywilów. Iracki premier zapewnił w trakcie konferencji prasowej, że nie chce "zbrojnej konfrontacji" po zwycięstwie w referendum zwolenników niepodległości irackiego Kurdystanu. Służby prasowe szefa rządu w Bagdadzie podkreślały jeszcze przed spotkaniem Abadiego z Macronem, że nie ma ono związku z tym głosowaniem. W wydanym oświadczeniu zaznaczono, że Abadi otrzymał zaproszenie w celu "pogłębienia dwustronnych relacji i skoncentrowania wysiłków na walce z terroryzmem".

"Konkretne gesty"

Tymczasem według źródła w Pałacu Elizejskim, na które powołuje się agencja Reutera, Abadi przyjął zaproszenie, by porozmawiać z Macronem o kurdyjskim plebiscycie. "Paryż chce, aby Irak uniknął błędów z przeszłości, kiedy stygmatyzacja mniejszości sunnickiej ułatwiła powstanie Państwa Islamskiego. Temu przesłaniu politycznemu towarzyszą konkretne gesty: Francja przyznała Irakowi pożyczkę w wysokości 430 mln euro" - podała francuska rozgłośnia radiowa RFI. W trakcie spotkania z Abadim francuski prezydent przypomniał m.in., jak ważne jest zachowanie integralności terytorialnej Iraku przy jednoczesnym poszanowaniu praw mniejszości kurdyjskiej - poinformował Pałac Elizejski.

Zadeklarował też, że Francja jest gotowa wesprzeć Irak, by nie dopuścić do utrwalenia się napięć między Bagdadem a Irbilem, który jest stolicą kurdyjskiego regionu autonomicznego w Iraku. W referendum, które przy sprzeciwie władz w Bagdadzie odbyło się 25 września w irackim Kurdystanie i na innych kontrolowanych przez Kurdów terenach w Iraku, 92,7 proc. uczestników opowiedziało się za niepodległością tego regionu. W plebiscycie wzięło udział ponad 3,3 mln osób spośród 4,58 mln uprawnionych do głosowania. Władze centralne Iraku uznają kurdyjskie referendum za niekonstytucyjne i nielegalne. Niepodległości irackiego Kurdystanu sprzeciwiają się także Turcja, Iran i Syria, w których mieszka liczna mniejszość kurdyjska i które obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: