Łucenko, prawa ręka Tymoszenko, ułaskawiony

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ułaskawił skazanego na cztery lata więzienia byłego szefa MSW, Jurija Łucenkę - poinformowała w niedzielę rzeczniczka prezydenta Daria Czepak. - Nie będę marnował czasu na zemstę. Będę pracował dla przyszłości - powiedział polityk po wyjściu z więzienia.

Jurij Łucenko opuścił już męską kolonię karną w Menie w obwodzie czernihowskim i wraz z żoną i synem, którzy witali go na wolności, wraca do Kijowa. Po wyjściu z więzienia Łucenko oświadczył dziennikarzom, że nie ma zamiaru szukać zemsty za okres spędzony za kratkami. - Nie będę marnował czasu na zemstę. Będę pracował dla przyszłości - powiedział. Łucenko oznajmił także, że choć ma zamiar nadal zajmować się polityką, to nie będzie kandydował w zaplanowanych na 2015 r. wyborach prezydenckich. - Nie mam żadnych ambicji w związku z kampanią prezydencką 2015 r. Moja działalność będzie polegała na popieraniu kandydatów sił demokratycznych - podkreślił.

Apel o ułaskawienie

Komisja prezydencka ds. ułaskawień zaproponowała prezydentowi Ukrainy ułaskawienie prawej ręki byłej premier Julii Tymoszenko w sobotę, po tym jak Janukowycz raptem dzień wcześniej polecił podległym mu strukturom pilne rozpatrzenie prośby o ułaskawienie Łucenki.

Miało to związek z zupełnie nieoczekiwanym apelem ukraińskiej Rzecznik Praw Człowieka Wałeriji Łutkowskiej o ułaskawienie skazanego. Jej wniosek był szeroko komentowany w mediach, a zszokowana nim była nawet żona Łucenki - Iryna.

Proces polityczny?

Łucenko, bohater pomarańczowej rewolucji 2004 r. i zawzięty krytyk prezydenta Janukowycza, został skazany za sprzeniewierzenie pieniędzy państwowych w czasach, gdy kierował MSW. Przyznał m.in. swemu kierowcy dodatek emerytalny o równowartości 16 tys. złotych.

Wyrok w sprawie opozycjonisty wydany w ub. roku został utrzymany w środę przez sąd kasacyjny. Łucenko uważa, że zapadł z przyczyn politycznych. Stanowisko to podzielała w ostatnich miesiącach i wyraźnie zaznaczała również Unia Europejska.

Unia wywarła presję. Tymoszenko też wyjdzie?

Janukowycz jeszcze w marcu mówił, że rozważy ułaskawienie byłego ministra, gdy wyczerpie już on wszystkie możliwości prawne zmiany wyroku. Łucenko odpowiadał wówczas, że sam o ułaskawienie nie poprosi, gdyż nie jest przestępcą, a więźniem politycznym.

Sprawa Łucenki i odbywającej karę siedmiu lat więzienia b. premier Julii Tymoszenko to przeszkody dla podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE, co ma nastąpić w listopadzie w Wilnie.

Na rozwiązanie problemów więzionych opozycjonistów Bruksela dała Kijowowi czas do maja. Ułaskawienie Łucenki może więc oznaczać cień szansy dla odsiadującej wyrok siedmiu lat więzienia w kolonii karnej Julii Tymoszenko.

Autor: adso, ktom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: