Litwa do Białorusi: Nic nie wiemy o locie awionetki z misiami


Litwa nie ma informacji na temat incydentu ze szwedzką awionetką, która zrzuciła nad Białorusią pluszowe misie, a jeśli otrzyma prośbę od władz Białorusi o pomoc prawną, rozpatrzy ją zgodnie z procedurą - oznajmiła w czwartek minister obrony Rasa Juknevicziene.

- Z całą pewnością nie doszło do naruszenia litewskiej przestrzeni powietrznej - oświadczyła minister w radiu Żiniu Radijas.

Wyjaśniła, że małe samoloty prywatne regularnie latają nad Litwą i były obecne w przestrzeni powietrznej również w czasie incydentu, o którym mówi Białoruś. Jednak "nie zarejestrowano żadnego naruszenia (przestrzeni powietrznej)" - zapewniła. - Jeśli otrzymamy prośbę o pomoc, instytucje litewskie podejmą działania zgodne z obowiązującymi przepisami - dodała. Oficjalnej informacji o białoruskiej prośbie o pomoc prawną minister jeszcze nie otrzymała. Białoruskie KGB oświadczyło w środę, że Mińsk zwrócił się z taką prośbą do Szwecji i Litwy. Wielka afera z pluszakami 4 lipca dwoje Szwedów zrzuciło z awionetki nad okolicami Mińska kilkaset pluszowych misiów z apelami o wolność słowa. Awionetka wleciała na terytorium Białorusi nielegalnie. W związku z tą akcją prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zdymisjonował szefa służb granicznych i dowódcę sił powietrznych za niedopełnienie obowiązków służbowych. W piątek białoruskie MSZ powiadomiło, że nie przedłużyło akredytacji szwedzkiemu ambasadorowi w Mińsku Stefanowi Erikssonowi. W odpowiedzi Szwecja poprosiła o opuszczenie kraju dwóch białoruskich dyplomatów. W środę Białoruś odwołała wszystkich pracowników swojej ambasady w Szwecji i wystąpiła do Sztokholmu o odwołanie do końca miesiąca pracowników szwedzkiej ambasady w Mińsku. Juknevicziene wyraziła w czwartek solidarność ze Szwecją. - Takie zachowanie, wyganianie dyplomatów jest bardzo dziwne, jest naruszeniem zasad dobrego sąsiedztwa i współpracy międzypaństwowej - dodała litewska minister.

Autor: jak//kdj / Źródło: PAP

Raporty: