Lider dżihadystów "ma uszkodzony kręgosłup". "Już nigdy nie stanie na czele organizacji"

Al-Bagdadi, samozwańczy kalif Państwa Islamskiego, został poważnie ranny w połowie marca podczas amerykańskich nalotów na północno-zachodnią część Iraku, ok. 130 km od Mosulu. W ataku zginęło wówczas trzech innych mężczyzn, z którymi podróżował.

Pentagon oficjalnie zaprzeczył, by al-Bagdadi zginął w ich nalocie, ale brytyjski "Guardian" informował, że lider dżihadystów został poważnie ranny.

Teraz trzy źródła zbliżone do Państwa Islamskiego podały, że obrażenia, jakie odniósł, są poważne i oznaczają, że Bagdadi już nigdy nie będzie mógł stanąć na czele tej organizacji - poinformował "Guardian".

Dżihadysta prawdopodobnie ma uszkodzony kręgosłup i nie może się samodzielnie poruszać. Obecnie zastępować go ma Abu Alaa al-Afri, który został jego zastępcą pod koniec ubiegłego roku, gdy jego poprzednik zginął w innym nalocie Amerykanów.

Niewielu dżihadystów wie, jakie obrażenia dokładnie odniósł ich lider oraz gdzie jest leczony. Wiadomo natomiast, że zajmuje się nim kobieta radiolog z głównego szpitala w Mosulu oraz chirurg. Oboje - oraz ich wielopokoleniowe rodziny - są zwolennikami Państwa Islamskiego. - Synowie kobiety pracują w szpitalu - powiedział jeden z anonimowych informatorów, mieszkaniec Mosulu. - Mężczyzna nie jest znanym chirurgiem, ale jest absolutnie z nimi [z Państwem Islamskim - red.]. Jego córka poślubiła salafitę i powiedziała, że urodzi mu tyle dzieci ile będzie mogła, by walczyć z wrogami islamu - dodał ten sam informator.

W czerwcu 2014 roku Abu Bakr al-Bagdadi ogłosił powstanie na rozległych obszarach Syrii i Iraku kalifatu pod jego przywództwem. Od tamtego czasu w obu krajach trwają intensywne walki z islamistami, w których udział biorą m.in. międzynarodowa koalicja pod przywództwem USA oraz wojska kurdyjskie, tzw. peszmergowie

Autor: db\mtom / Źródło: theguardian.com