Lider Afganistanu krytykuje NATO i Amerykanów


W wyniku operacji sił NATO w ciągu ostatnich dni w Afganistanie zginęło co najmniej 90 cywilów. Oburzenie wyraża już nie tylko ulica, ale nawet lojalny sojusznik Waszyngtonu prezydent Hamid Karzaj.

Karzaj ocenił, że śmierć cywilów w wyniku "nieodpowiedzialnych akcji" kierowanych przez Amerykanów "nie przynosi Afganistanowi nic dobrego" i zaapelował do sił wielonarodowych o koordynowanie działań z armią afgańską. Zdaniem prezydenta, pozwoliłoby to uniknąć niepotrzebnych ofiar. - Obecna sytuacja nie może być tolerowana - ostro skomentował Karzaj. Według niego, tylko w ciągu ostatnich trzech dni w operacjach sił lotniczych NATO w prowincji Uruzgan zginęło co najmniej 52 cywilów.

Hamid Karzaj jest prezydentem Afganistanu od lipca 2002. Wcześniej, od obalenia reżimu talibów w 2001 roku, był szefem rządu. Jego kandydaturę wspólnie uzgodniły wszystkie stronnictwa afgańskie zwalczające wcześniej islamskich fundamentalistów. Od początku urzędowania Karzaj przeżył trzy próby zamachu na swoje życie.

Źródło: PAP, APTN