Książę Harry dostanie naganę i straci połowę żołdu


Wnuk brytyjskiej królowej Elżbiety II książę Harry dostanie najpewniej naganę od dowódcy swej jednostki, a za narażenie na szwank imienia armii będzie musiał przeznaczyć jednorazowo połowę miesięcznego żołdu na cele charytatywne - twierdzi "Sunday Telegraph".

Nagie zdjęcia księcia Harry'ego, wnuka królowej Elżbiety II, baraszkującego z nagą kobietą w pokoju hotelowym w Las Vegas, zostały opublikowane w środę 22 sierpnia na amerykańskiej stronie internetowej TMZ. Zdjęcia zrobiono w apartamencie dla VIP-ów jednego z hoteli w Las Vegas, gdzie Harry wypoczywał na wakacjach z przyjaciółmi.

Na jednym z nich, widać Harry'ego, który rękami zakrywa genitalia, za jego plecami ukrywa się młoda kobieta, też najwyraźniej naga. Druga z fotografii, zrobiona od tyłu, ukazuje 27-letniego księcia obejmującego tę albo inną kobietę. Fotografie zostały zrobione po tym, jak Harry z przyjaciółmi zeszli do hotelowego baru i zaprosili do pokoju kilka kobiet, których tożsamość nie jest znana. Grupa zabawiała się grą w rozbieranego bilarda.

Upomnienie od dowódcy

Źródła, na które powołuje się "Sunday Telegraph" twierdzą, że trzeci w sukcesji do brytyjskiego tronu zostanie formalnie upomniany przez swego dowódcę, gdy po letniej przerwie wróci do bazy lotniczej Wattisham w Suffolk, we wschodniej Anglii. Książę Harry, formalnie kapitan Harry Wales, jest pilotem helikoptera bojowego Apache. Połowa jego miesięcznego żołdu to około 1450 funtów. - Towarzysze broni Harry'ego będą uważnie obserwować, czy zostanie on potraktowany tak samo, jak każdy inny oficer nakryty na przewinieniu dyscyplinarnym - napisał "Sunday Telegraph".

Brytyjskie dylematy

Publikacja zdjęć Harry'ego przez amerykański portal wzbudziła dyskusję w brytyjskich mediach, czy wolno ujawaniać te zdjęcia. Ostatecznie tabloid "The Sun" opublikował zdjęcia rozebranego księcia Harry'ego. Gazeta uczyniła to mimo ostrzeżeń prawników dworu, że publikacja będzie ingerencją w prywatność księcia. Gazeta należąca do koncernu News International Ruperta Murdocha oznajmiła, że sprawa zdjęć jest testem na wolność brytyjskich mediów. Powołała się również na to, że zdjęcia już zostały rozpowszechnione i są dostępne w internecie. Dwa inne brytyjskie dzienniki "Daily Mirror" i "Independent" oświadczyły, że nie opublikują zdjęć, ponieważ uważają, że naruszają one prywatność 27-letniego księcia.

Standardy etyczne

Fakt, że większość brytyjskiej prasy powstrzymała się od publikacji zdjęć, wywołał dyskusję, jaki wpływ na jej zachowanie ma dochodzenie prowadzone przez tzw. komisję Levesona - zauważa portal BBC News. Komisja wszczęła dochodzenie w sprawie standardów etycznych mediów, w reakcji na niedawną aferę podsłuchową. Pracownicy nieistniejącego już tabloidu "News of the World", również należącego do koncernu Murdocha, włamywali się do poczty głosowej w telefonach znanych osobistości, by zdobyć informacje.

Autor: km\mtom / Źródło: PAP, BBC, Sunday Telegraphy

Raporty: