Lider Prawego Sektora: zabiorę granat na posiedzenie parlamentu

Ostatnie marsze upamiętniające Stepana Banderę. Do tej ideologii odwołuje się też Prawy SektorPrawy Sektor

Lider radykalnej nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor "zagroził", że na najbliższe posiedzenie ukraińskiego parlamentu przyjdzie z granatem. - Uzbrojony będę się czuł spokojniej wśród niektórych deputowanych - oświadczył Dmytro Jarosz w Hromadske TV.

- Przebywanie w jednym pomieszczeniu z jawnymi wrogami, to dla mnie dyskomfort. Na najbliższe posiedzenie parlamentu zabiorę ze sobą granat i rzucę go, gdy zajdzie taka potrzeba. Noszę granat w kieszeni. Poważnie - ironizował na antenie Hromadske TV Dmytro Jarosz. Lider Prawego Sektora dostał się do Rady Najwyższej, startując w jednomandatowym okręgu w obwodzie dniepropietrowskim.

Jarosz mówi, że przy wejściu do gmachu parlamentu przy ul. Hruszewskiego, na pytanie ochrony "czy jest uzbrojony", odpowiada zazwyczaj, że "nie". - Przecież nie mają prawa przeszukiwać nas, deputowanych - dowodzi. O samym parlamencie przywódca Prawego Sektora mówi, że jest "kłębowiskiem, które ma szanse się zmienić dzięki nowemu układowi sił politycznych". Na pytanie, co chciałby zrobić jako deputowany, odpowiada. - Będę walczył o ochronę socjalną ochotników, walczących w Donbasie.

"Prawy Sektor przeciwko legalizacji"

Swoje oddziały ochotnicze Dmytro Jarosz tworzył sam. Podczas walk z separatystami na wschodzie Ukrainy nie podlegały one jednak rozkazom ukraińskiej armii. Propozycję przejścia na służbę kontraktową w regularnym wojsku radykalna organizacja stanowczo odrzuciła.

- Dlaczego nie jesteśmy zainteresowani tzw. legalizacją? Ponieważ obawiamy się, że będą nami dowodzić nieodpowiedni ludzie. Od kwietnia (początek prowadzonej operacji przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy - red.) byłem świadkiem takiej sytuacji, kiedy oficerowie i generałowie zajmowali niewłaściwe stanowiska. Odsetek kompetentnych oficerów w ukraińskiej armii stanowi zaledwie 10 proc. Jeśli nasze państwo chce legalizacji, niech zalegalizuje Ukraiński Korpus Ochotniczy - powiedział Jarosz.

"Postanie na Majdanie"

Prawy Sektor, zrzeszający kilka radykalnych ugrupowań, powstał w czasie ubiegłorocznej rewolucji na kijowskim Majdanie. Zasłynął starciami z milicją i oddziałami Berkutu w czasie szturmu Administracji Prezydenta oraz innych gmachów państwowych w Kijowie.

- Powstanie na Majdanie będzie miało ciąg dalszy. Doprowadziło jedynie do "kosmetycznych poprawek". Zrzuciło jarzmo reżimu Wiktora Janukowycza i obudziło w ludziach poczucie, że są gospodarzami na własnej ziemi. Narodowa rewolucja będzie trwać i zakończy się zwycięstwem - powiedział Jarosz w bożonarodzeniowym oświadczeniu do rodaków.

Autor: tas//gak / Źródło: Hromadske.tv, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Prawy Sektor

Tagi:
Raporty: