Liczba zgonów może przekroczyć 700 tysięcy. "Ostatni raz coś podobnego wydarzyło się w 1944 roku"

Źródło:
ANSA, PAP, Istat, Statista, fanpage.it

Zdaniem Gian Carlo Blangiardo, szefa włoskiego Instytutu Statystycznego, śmiertelność we Włoszech przekroczy w tym roku 700 tysięcy i będzie najwyższa od czasów II wojny światowej. W zeszłym roku wskaźnik ten wyniósł 647 tysięcy osób. Jako przyczynę wzrostu śmiertelności wskazuje się pandemię COVID-19, która we Włoszech do tej pory zabrała życie ponad 65 tysiącom osób. 

Prezes Instytutu Statystycznego Istat Gian Carlo Blangiardo powiedział telewizji RAI, że "rok 2020 jeszcze się nie skończył, ale rozważna analiza sytuacji prowadzi nas do przekonania, że przekroczymy w tym roku liczbę 700 tysięcy zgonów".

- To niepokojący poziom, ponieważ ostatni raz coś podobnego wydarzyło się w 1944 roku, w czasie II wojny światowej – zwrócił uwagę.

Włoskie media podkreślają, że dane, które przywołał Blangiardo, to jedynie szacunki Instytutu, ponieważ ostatnio zaktualizowane dane dotyczą okresu od stycznia do września tego roku. Według tych danych we Włoszech zmarło ponad 527 tysięcy osób. Między rokiem 2015 i 2019 w analogicznym okresie średnia śmiertelność wynosiła około 484 tysiące.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Według danych Istat w zeszłym roku zmarło 647 tysięcy osób. Również w poprzednich latach liczba ta wynosiła około 650 tysięcy.

Wzrost śmiertelności w pierwszych miesiącach pandemii

W raporcie przygotowanym przez Instytut Statystyczny Istat w kwietniu tego roku czytamy, że od zakończenia II wojny światowej Włochy kilkukrotnie doświadczały wzrostu śmiertelności. Przy tej okazji wymieniono rok 1956, gdy w porównaniu z rokiem poprzednim zmarło o około 50 tysięcy obywateli tego kraju więcej. Łącznie zanotowano wtedy około 500 tysięcy zgonów.

Kolejnym rokiem, w którym w porównaniu do roku poprzedniego śmiertelność wzrosła o ponad 50 tysięcy, był rok 2015. Według Instytutu - podobnie jak w 1956 roku - miało to związek z epidemią grypy. W 2015 roku zmarło około 650 tysięcy Włochów.

W raporcie, który przytacza włoski urząd, wskazano, że gwałtowny wzrost śmiertelności we Włoszech odnotowano w pierwszych miesiącach pandemii. Średnio we włoskich gminach w okresie od 1 marca do 4 kwietnia zmarło o 41 procent osób więcej niż w roku poprzednim. Naukowcy zwrócili również uwagę, że w pierwszych miesiącach 2020 roku odnotowano 8-procentowy (w styczniu) i 9-procentowy (w lutym) spadek śmiertelności w odniesieniu do analogicznych okresów w 2019 roku.

Niemiecki ośrodek Statista zestawił miesięczne wskaźniki śmiertelności we Włoszech w okresie od stycznia do sierpnia tego roku. Według tych danych, w marcu 2020 r. zmarło we Włoszech o około 28 tysięcy osób więcej niż w roku ubiegłym. W kwietniu było to o 21 tysięcy zmarłych więcej. W czerwcu i lipcu liczba zgonów zmalała w porównaniu do zeszłego roku.

Koronawirus we Włoszech

W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 846 osób zakażonych koronawirusem. Oznacza to, że łączny bilans zmarłych w Italii od początku pandemii wynosi 65 857 i jest najwyższy w Europie.

W ciągu ostatniej doby wykonano 162 tysiące testów na obecność koronawirusa. Około 9 procent tych badań - 14 844 – dało wynik pozytywny. Wirusa potwierdzono dotychczas u ponad 1,8 miliona osób, z których wyzdrowiało około 1,1 miliona.

Obecnie aktywnie zakażonych jest co najmniej 667 tysięcy osób. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3003 najciężej chorych na COVID-19. Liczba wszystkich hospitalizowanych spadła o ponad 400 do 27,7 tysiąca.

W Wenecji Euganejskiej zanotowano najwyższą od początku pandemii dobową liczbę zgonów na COVID-19. Było ich 165. Szef władz tego regionu Luca Zaia określił sytuację w tamtejszych szpitalach jako ciężką. Przebywa w nich ponad 3300 chorych, w tym 350 na intensywnej terapii. - To tak, jakby siedem lokalnych szpitali było przeznaczonych tylko dla chorych na COVID-19 - powiedział.

Autorka/Autor:ft

Źródło: ANSA, PAP, Istat, Statista, fanpage.it

Tagi:
Raporty: