Szef urzędu do spraw sytuacji kryzysowych nie posłuchał rządu. Święta spędził na Wyspach Kanaryjskich

Źródło:
tvn24.pl, PAP

To była konieczna podróż - w ten sposób dyrektor szwedzkiego Urzędu do spraw Porządku Publicznego i Sytuacji Kryzysowych (MSB) Dan Eliasson tłumaczył spędzenie świąt na Wyspach Kanaryjskich. Został przyłapany przez gazetę "Expressen" na lotnisku w Las Palmas. W Szwecji rząd apelował o rezygnację z wyjazdów z powodu epidemii.

Eliasson został przyłapany przez gazetę "Expressen" na lotnisku w Las Palmas, gdy wracał do Szwecji. Pytany o powód podróży, odpowiedział, że była ona "konieczna". - Mam córkę, która tu mieszka, i spędziłem Boże Narodzenie z nią i moją rodziną - wyjaśnił. Dodał, że dokonał oceny sytuacji, wcześniej, rezygnując z wielu innych wyjazdów.

Eliasson twierdzi, że choć był na urlopie, to utrzymywał zdalny kontakt ze współpracownikami. Wcześniej Urząd do spraw Porządku Publicznego i Sytuacji Kryzysowych (MSB) odmówił gazecie informacji o wyjeździe dyrektora, zasłaniając się kwestiami bezpieczeństwa.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Dan Eliasson to dyrektor szwedzkiego MSBCC BY-SA 2.0

"Sytuacja jest poważna, a służba zdrowia jest pod presją"

Wyjazd Eliassona został ostro skrytykowany w mediach. - To niezwykłe, że szef głównego urzędu walczącego z kryzysem decyduje się na spędzenie świąt na Wyspach Kanaryjskich. Zwłaszcza, gdy sytuacja jest poważna, a służba zdrowia jest pod presją - zauważył jeden z komentatorów telewizji publicznej SVT.

Zwolnienia dyrektora zażądał nawet sprzyjający na ogół rządowi socjaldemokratyczny publicysta Goeran Greider. Media ujawniły poprzednio, że mimo własnych apeli centra handlowe w okresie świąt odwiedzili premier Szwecji Stefan Loefven oraz minister sprawiedliwości Morgan Johansson. Obaj jednak wykazali skruchę.

Eliasson był w latach 2015-2018 szefem szwedzkiej policji, mocno krytykowanym za brak zdecydowanych kroków w walce z przestępczością.

Autorka/Autor:lukl//now

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 2.0