Francuzi nie chcą rezygnować z lockdownu, najwięcej zakażeń na Wyspach, złe wieści z Hiszpanii i Portugalii

Źródło:
PAP

Francuski rząd wydłuża lockdown o co najmniej kolejne dwa tygodnie. Nadzwyczajny komisarz włoskiego rządu do spraw kryzysu epidemiologicznego Domenico Arcuri zapowiada, że "szczepionka nie będzie dostępna ani od zaraz, ani natychmiast dla wszystkich". "Bardzo trudna" sytuacja epidemiczna panuje w Hiszpanii i Portugalii. W Wielkiej Brytanii odnotowano z kolei najwyższą od początku epidemii liczbę nowych zakażeń.

We Francji zanotowano w czwartek 33 172 przypadki zakażenia koronawirusem - poinformowało ministerstwo zdrowia tego kraju. Zmarło kolejnych 425 osób. W sumie do tej pory koronawirusem we Francji zakaziło się 1 898 710 osób. We francuskich szpitalach leczonych jest 32 638 pacjentów z COVID-19, prawie 350 więcej niż w szczytowym momencie wiosennej fali pandemii - 14 kwietnia w szpitalach przebywały 32 292 osoby.

- Druga fala epidemii koronawirusa we Francji jest niezwykle trudna - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej premier Jean Castex. Szef rządu ogłosił przedłużenie o co najmniej kolejne 15 dni obowiązującego od 30 października lockdownu. - Zniesienie lub zmniejszenie obostrzeń byłoby teraz nieodpowiedzialne - oświadczył Castex.

- Pracownicy służby zdrowia są wyczerpani. Musimy uniknąć dalszego przeciążania służby zdrowia – podkreślił. Dodał, że 40 procent chorych na COVID-19 pacjentów na oddziałach intensywnej opieki medycznej ma poniżej 65 lat. Co 30 sekund ktoś przyjmowany jest do szpitala we Francji z powodu koronawirusa. Od początku epidemii na COVID-19 zmarło 42 535 osób – poinformował szef rządu, wskazując, że w kraju przekroczono liczbę hospitalizacji z kwietnia.

Obecnie na oddziałach intensywnej terapii leczonych jest 4803 pacjentów z COVID-19, co odpowiada 95 procentom możliwości naszych OIOM-ów – przekazał Castex. - W ciągu ostatniego tygodnia od 400 do 500 osób zmarło na COVID-19. Jeden na cztery zgony spowodowany jest koronawirusem, a szczyt drugiej fali może zostać osiągnięty na początku przyszłego tygodnia – dodał.

Szef rządu podsumował również efekty obowiązującego od dwóch tygodni lockdownu. - Efekty są jak dotąd spójne z tym, czego oczekiwaliśmy: narodowa kwarantanna ogranicza podróże, które nie są konieczne, ale zachowuje edukację naszych dzieci i ogranicza w jak największym stopniu jej wpływ na zatrudnienie i gospodarkę – ocenił. Premier nie wykluczył złagodzenia części obostrzeń sanitarnych od 1 grudnia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

We Włoszech "szczepionka nie będzie dostępna ani od zaraz, ani natychmiast dla wszystkich"

Nadzwyczajny komisarz włoskiego rządu do spraw kryzysu epidemiologicznego Domenico Arcuri wyraził w czwartek nadzieję, że pod koniec stycznia pierwsi Włosi zostaną zaszczepieni na COVID-19. Jak dodał, będzie to 1,7 miliona osób. Na razie w Unii Europejskiej nie wiadomo, kiedy dokładnie szczepionka będzie dostępna. - Ufamy, że będziemy mogli zaszczepić pierwszych Włochów pod koniec stycznia. To będzie 1,7 miliona naszych obywateli – powiedział Domenico Arcuri na konferencji prasowej. Jak zaznaczył, pierwsze zostaną zaszczepione osoby starsze i najsłabsze, a także najbardziej narażone na zakażenie, czyli personel szpitalny.

- Szczepionka nie będzie dostępna ani od zaraz, ani natychmiast dla wszystkich - zastrzegł. Arcuri powiedział też, że "potrzebne są niejednolite normy rozdziału”. - Są regiony, gdzie notuje się pierwsze znaki schłodzenia epidemii, i inne, gdzie sytuacja jest krytyczna i trzeba nadal interweniować, by wygasić wzrost ognisk zakażeń - dodał.

Komisarz, który ma być odpowiedzialny za dystrybucję szczepionek, powiedział, że oczekuje, iż w chwili, gdy będą dostarczone, gotowy już będzie ministerialny program szczepień. Mechanizm ich dystrybucji będzie na mocy decyzji rządu "scentralizowany", a nie regionalny - zaznaczył Arcuri.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

"Bardzo trudna" sytuacja epidemiczna w Hiszpanii

W Hiszpanii zmarło 356 pacjentów zakażonych koronawirusem. Bilans ofiar z ostatniej doby należy do najwyższych podczas drugiej fali epidemii. W sumie w całym kraju z powodu COVID-19 zmarło 40,4 tysiąca osób.

Hiszpańskie władze nałożyły na sklepy obowiązek sprzedawania maseczek ochronnych za cenę nie większą niż 0,72 euro od sztuki. Na konferencji prasowej w Madrycie główny epidemiolog kraju Fernando Simon wyjaśnił, że obniżenie ceny maseczek ma pomóc skuteczniej walczyć z COVID-19.

- Sytuacja epidemiczna niemal na całym terenie naszego kraju jest bardzo trudna, wraz z nasilaniem się zachorowań na COVID-19 - powiedział Simon. Dodał, że wyraźny wzrost zakażeń występuje już w 15 z 17 hiszpańskich wspólnot autonomicznych. Simon wskazał, że między środą a czwartkiem w Hiszpanii zanotowano 19,5 tysiąca nowych zakażeń koronawirusem, a łączna liczba infekcji wynosi już ponad 1,43 miliona.

Władze medyczne Hiszpanii szacują, że wciąż najbardziej dotkniętymi epidemią regionami są aglomeracja: Madrytu, Katalonia, Kraj Basków, Andaluzja, a także Kastylia i Leon. Simon przestrzegł, że w najbliższych dniach może dojść do znaczącego przeciążenia hiszpańskiej służby zdrowia. “Liczba chorych w szpitalach jest już bardzo wysoka", a tendencja znacznych dobowych wzrostów zakażeń zapewne "utrzyma się w najbliższych dniach" - dodał.

W Portugalii "gorzej niż podczas pierwszej fali epidemii"

Premier Portugalii Antonio Costa ogłosił nowe restrykcje, dotyczące weekendowego lockdownu. Podczas konferencji prasowej w Lizbonie zapowiedział, że liczba powiatów, w których obowiązywać będą najsurowsze restrykcje, w tym godzina policyjna i weekendowy lockdown, zwiększyła się ze 121 do 191. Oznacza to, że obostrzenia dotyczą już ponad 80 procent obywateli 10-milionowej Portugalii.

- Sytuacja stała się bardzo poważna. Jest gorzej niż podczas pierwszej fali epidemii. Być może niebawem będziemy musieli wprowadzić kolejne obostrzenia - powiedział Costa. Dodał, że w ostatnim tygodniu został źle zrozumiany przez media w sprawie zasad dotyczących weekendowych obostrzeń. Od soboty przez dwa najbliższe weekendy po godzinie 13. nastąpi zakaz wychodzenia z domów, z wyjątkiem konieczności udania się do pracy, po niezbędne zakupy lub w nagłej sytuacji.

Costa podkreślił, że planowane przez niektóre sieci wczesne otwieranie sklepów nie będzie mogło nastąpić. Zagroził karami właścicielom placówek handlowych, które otworzą obiekty w weekend przed godz. 8. Szef socjalistycznego rządu zaznaczył, że weekendowy zakaz pracy placówek restauracyjnych pomiędzy 13 a 5 rano zostanie zrekompensowany sektorowi gastronomicznemu przez pomoc finansową ze strony państwa.

W Wielkiej Brytanii najwyższa od początku epidemii liczba nowych zakażeń

Najwyższą od początku epidemii liczbę 33 470 nowych zakażeń koronawirusem wykryto w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii. Zanotowano w tym czasie również 563 zgony z powodu COVID-19. W całym kraju łączna liczba wykrytych zakażeń SARS-CoV-2 wzrosła do 1 290 195.

W ciągu ostatniej doby wykonano rekordową liczbę 377,5 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, a od początku epidemii - już prawie 34,9 mln. Obecne możliwości brytyjskich laboratoriów to 519 tys. testów na dobę.

Liczba zgonów jest niższa o 32 od statystyki podanej w środę, jednak jest to trzeci z rzędu dzień, gdy przekracza ona 500. Bilanse z tych trzech dni są najwyższymi w drugiej fali epidemii. Całkowity bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie 50 928, z czego 44 773 osoby zmarły w Anglii, 3188 - w Szkocji, 2142 - w Walii, a 825 - w Irlandii Północnej.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: