Na Ukrainie pięć osób jest monitorowanych pod kątem zarażenia koronawirusem - poinformowała minister ochrony zdrowia tego kraju Zoriana Skałecka.
- Mamy z nimi stały kontakt telefoniczny. Wiedzą, jakie są objawy i gdzie trzeba się zwrócić. Obecnie są trzy takie osoby, które wróciły z Chin i zwróciły się o pomoc. Są także dwie osoby, które miały z nimi kontakt. Pobraliśmy od tych wszystkich osób materiał do badań na obecność koronawirusa - powiedziała minister w czasie wtorkowej konferencji prasowej w Kijowie.
- Więc w sumie obecnie jest pięć osób, które są monitorowane pod kątem obecności koronawirusa - podkreśliła.
Wcześniej ambasada Ukrainy w Chinach poinformowała, że we wtorek odbędzie się ewakuacja obywateli Ukrainy z chińskiej prowincji Hubei.
"Obywateli Ukrainy, ewakuowanych z Wuhan, planują umieścić w sanatorium w obwodzie kijowskim. Czarterowym samolotem do Chin ma wylecieć 16-osobowa załoga, w Kijowie wracający Ukraińcy zostaną przetransportowani dwoma specjalnymi autobusami. Załoga samolotu i kierowcy autobusów również zostaną poddani kwarantannie" - podała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
Zoriana Skałecka podkreśliła jednak, że data ewakuacji będzie znana dopiero wtedy, gdy osoby chcące opuścić Chiny wyrażą na to zgodę. - Dopiero po podpisaniu tej zgody będziemy wiedzieć, ile osób będzie ewakuowanych i będziemy mogli mówić o dniu (ewakuacji) - dodała. Według niej w Hubei przebywa około 80 Ukraińców, 51 z nich podpisało już taką zgodę.
Ukraiński resort zdrowia ogłosił, że wszyscy przyjeżdżający na Ukrainę z Hubei będą przez 14 dni izolowani.
Dotychczas na Ukrainie nie odnotowano żadnego przypadku zakażenia nowym koronawirusem. Chorobę wykryto u dwóch obywateli tego kraju, znajdujących się na pokładzie japońskiego wycieczkowca Diamond Princess, cumującego na redzie portu w Jokohamie. Ukraińskie media informowały, że są pracownikami na statku.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: JEROME FAVRE/PAP/EPA