Zamiast dwustu osób przyszło ponad tysiąc, nie przestrzegali dystansu. Policja użyła armatek wodnych

Źródło:
PAP, Reuters, La Libre

Użyciem armatek wodnych wobec protestujących zakończył się protest w Hadze. Demonstrujący sprzeciwiali się obostrzeniom wprowadzonym w Holandii w związku z epidemią COVID-19. Do starć doszło tuż przed wyborami parlamentarnymi.

W niedzielę w Hadze w zachodniej Holandii odbył się protest przeciwko obostrzeniom wprowadzonym przez władze w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19. Policja wkroczyła, gdy zgromadzenie przekroczyło dozwoloną przepisami liczbę dwustu uczestników, reagując również na brak wymaganego dystansu społecznego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Według portalu dziennika "De Telegraaf", na placu Malieveld zgromadziło się ponad 1000 osób. Portal NOS opisał, że demonstranci nie reagowali na wezwania policji do rozejścia się. Ta w odpowiedzi użyła użyła armatek wodnych oraz skierowała oddziały konne do rozproszenia manifestacji.

Rząd holenderski zapowiedział utrzymanie godziny policyjnej (od godziny 21 do 4.30) oraz innych obostrzeń co najmniej do końca marca. Wzbudza to niezadowolenie części społeczeństwa. Niedzielny protest odbył się tuż przed wyborami parlamentarnymi. Zaplanowano je na 17 marca, ale względu na epidemię będzie można również głosować 15 i 16 marca.

Protest także w Belgii

Dzień wcześniej, u południowego sąsiada Holendrów, w Belgii, protest pod hasłem "Trwamy w obronie kultury" zorganizowali przedstawiciele środowisk artystycznych. Demonstranci zgromadzili się na Place du Jeu de Balle w dzielnicy Marolles, gdzie znajduje się zamknięty z powodu epidemii słynny pchli targ.

Tak wyglądał plac du Jeu de Balle w styczniu 2020 roku

Przebrani w kolorowe kostiumy protestujący grali na instrumentach, uderzali w garnki i hałasowali rowerowymi dzwonkami. W ten sposób wyrażali sprzeciw wobec braku wsparcia finansowego dla branży kulturalnej. Na transparentach widać było hasła "Brak kultury, brak przyszłości" i "Kultura w niebezpieczeństwie".

Autorka/Autor:akw//rzw

Źródło: PAP, Reuters, La Libre

Tagi:
Raporty: