Pasażer otworzył drzwi w trakcie lotu. Policji tłumaczył, że było mu "niewygodnie"

Źródło:
PAP, TVN24 BiS

Pasażer lotu linii Asiana Airlines, który w piątek otworzył drzwi w maszynie, gdy ta podchodziła do lądowania w Daegu w Korei Południowej, tłumaczył policji, że pociągnął za dźwignię wyjścia awaryjnego, ponieważ czuł się "niewygodnie" i "chciał szybko wysiąść z samolotu" - przekazała południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap.

Samolot Airbus A321-200 linii Asiana Airlines, leciał z wyspy Czedżu i wylądował na lotnisku w Daegu około godziny 12.40 czasu lokalnego (5.40 w Polsce) zgodnie z rozkładem lotów. Żadna ze 194 osób znajdujących się na pokładzie nie wypadła z samolotu ani nie została ranna.

Otworzył drzwi w samolocie. Tłumaczy swoje zachowanie

Mężczyzna otworzył drzwi, gdy samolot znajdował się około 200 metrów nad ziemią, wywołując panikę na pokładzie. 33-latek, którego zatrzymała policja, tłumaczył później, że otworzył wyjście awaryjne, ponieważ czuł się "niewygodnie" , "chciał szybko wysiąść z samolotu" i był "zestresowany po niedawnej utracie pracy".

Eksperci zwracają uwagę, że otwarcie drzwi w locie było możliwe, ponieważ maszyna znajdowała się na niskiej wysokości. - Nie jest możliwe, i tu chcę uspokoić wszystkich, na wysokości przelotowej, żeby nastąpiło przypadkowe otwarcie drzwi. To jest z technicznego punktu i z zasad fizyki po prostu niemożliwe - mówił w TVN24 BiS Grzegorz Brychczyński ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP. Wyjaśnił, że chodzi o różnicę ciśnień, która panuje na dużej wysokości wewnątrz samolotu i na jego zewnątrz.

Koreańskie służby twierdzą, że mężczyzna, który pociągnął za dźwignię wyjścia awaryjnego, nie był nietrzeźwy w chwili zatrzymania, lecz nie wyjaśnił motywów swojego działania, ponieważ "trudno było się z nim porozumieć". Władze zamierzają aresztować zatrzymanego po zakończeniu dochodzenia - poinformowała Yonhap.

Dziewięć osób trafiło do szpitala

Wśród pasażerów było 48 sportowców ze szkół podstawowych i gimnazjów, którzy lecieli na zawody sportowe. - Dzieci trzęsły się i płakały w panice - powiedziała matka jednego z nich. - Osoby siedzące w pobliżu wyjścia bały się najbardziej, były w szoku - dodała.

Dziewięciu pasażerów zostało przewiezionych do szpitala z problemami z oddychaniem. Wszyscy zostali wypisani po około dwóch godzinach - powiedział przedstawiciel straży pożarnej.

Jin Seong-hyun, były urzędnik ds. bezpieczeństwa w Korean Air, powiedział, że o ile mu wiadomo, ten przypadek jest bezprecedensowy, gdyż pasażerowie zazwyczaj otwierali wyjścia awaryjne bez zezwolenia, gdy samolot był już na ziemi.

Autorka/Autor:ft / prpb

Źródło: PAP, TVN24 BiS