Siostra Kim Dzong Una grozi atakiem nuklearnym w przypadku "uderzenia wyprzedzającego" Korei Południowej

Źródło:
PAP, Reuters

W przypadku ataku ze strony Korei Południowej północnokoreańskie siły nuklearne będą musiały spełnić swój obowiązek - powiedziała we wtorek Kim Jo Dzong, siostra przywódcy Kim Dzong Una i wpływowa postać rządu w Pjongjangu. Zastrzegła, że jej kraj nie chce wojny, ale odpowie na atak ze strony Seulu. 

Kim Jo Dzong, siostra Kim Dzong Una i wysoka rangą urzędniczka w rządzie i partii komunistycznej,  powiedziała, że "bardzo dużym błędem" ze strony ministra obrony Korei Południowej było wygłoszenie ostatnio uwag dotyczących ataku wyprzedzającego na Północ - podała stanowa agencja informacyjna KCNA.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Minister Suh Wook oświadczył w piątek, że armia Korei Południowej posiada cały zestaw rakiet o znacznie zwiększonej sile rażenia, zasięgu i precyzji, które mogą "szybko i dokładnie uderzyć w każdy cel w Korei Północnej". Dodał, że jego resort będzie nadal wspierał armię, aby mogła sprostać zagrożeniu rakietowemu ze strony Pjongjangu i określił sąsiada z Północy jako "wroga".

Kim Jo DzongValery Sharifulin/TASS/Getty Images

Siostra Kima zadeklarowała, że jej kraj jest przeciwny wojnie, która zamieniłaby półwysep w ruinę i zastrzegła, że Seul nie jest głównym wrogiem Pjongjangu. – Jeżeli jednak Korea Południowa z jakichkolwiek powodów zdecyduje się na operację militarną jako "uderzenie wyprzedzające", o którym mówi, to sytuacja się zmieni – powiedziała.

Jeżeli południowokoreańskie wojska naruszą choćby cal terytorium Korei Północnej, Seul stanie w obliczu "niewyobrażalnie straszliwej katastrofy", a północnokoreańskie siły nuklearne będą musiały spełnić swój obowiązek – dodała.  

Seul "może stanąć w obliczu poważnego zagrożenia"

Wtorkowe oświadczenie w sprawie wypowiedzi południowokoreańskiego ministra było drugim, jakie wygłosiła Kim Jo Dzong. W niedzielę, cytowana przez państwową agencję KCNA, przyznała, że wypowiedź ta "jeszcze bardziej pogorszyła stosunki między obu państwami koreańskimi oraz zwiększyła napięcie militarne na Półwyspie Koreańskim".

Dodała, że Pjongjang "przemyśli wiele spraw", a Seul "może stanąć w obliczu poważnego zagrożenia".

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: KCNA