Kontrowersyjny hołd dla Thatcher. Bojkot części posłów


Premier W. Brytanii David Cameron rozpoczął wielogodzinną specjalną sesję Izby Gmin, pomyślaną jako hołd dla zmarłej w poniedziałek byłej premier Margaret Thatcher. Część posłów opozycyjnej Partii Pracy sesję zbojkotowała.

Otwierając debatę Cameron powiedział, że Thatcher "była niezwykłym przywódcą i niezwykłą kobietą, która wiele osiągnęła", była także "kobietą kontrastów: nieustraszoną w debacie, ale uprzejmą i ciepłą w stosunkach prywatnych".

Sesja ma zakończyć się o godz. 22 czasu lokalnego (godz. 23 czasu polskiego). Przeznaczenie 7,5 godziny na debatę i ściąganie na nią parlamentarzystów z urlopów wywołało sporą krytykę. Przypomniano, że na uczczenie pamięci Winstona Churchilla w 1965 roku przeznaczono ledwie 25 minut, a głos zabrało tylko czterech mówców.

Niektórzy komentatorzy sądzą, że sesja mogłaby odbyć się równie dobrze w przyszłym tygodniu, gdy będzie już po pogrzebie Thatcher, a ściąganie parlamentarzystów z wiosennego urlopu jest niewskazane, choćby ze względu na koszty całego przedsięwzięcia.

Mogą ubiegać się o zwrot kosztów

Parlamentarne biuro ds. standardów parlamentarnych (IPSA) w mailu rozesłanym do 650 posłów poinformowało, że mogą ubiegać się o zwrot kosztów za przelot dla siebie i rodziny do 3750 funtów, jeśli przebywają na zagranicznym urlopie i chcą wziąć udział w debacie.

Na osobnym posiedzeniu zwołanym w celu oddania hołdu Żelaznej Damie zbiera się Izba Lordów. Jej członkowie za udział w posiedzeniu otrzymają 300 funtów.

Niektórzy laburzystowscy posłowie oskarżyli premiera Camerona, że chce wykorzystać debatę nad politycznym dorobkiem Margaret Thatcher jako platformę do uprawiania propagandy partyjnej. Ich zdaniem debata nie powinna być organizowana na koszt publiczny.

Część zbojkotuje

Poseł John Healey z Partii Pracy powiedział BBC, że zamierza zbojkotować sesję, ponieważ nie będzie okazji do swobodnej wymiany myśli. Uznał, że szacunek dla osób dopiero co zmarłych ogranicza swobodę wypowiedzi.

- Winston Churchill był postacią jednoczącą naród. Thatcher głęboko go podzieliła. Była wprawdzie silną osobowością, ale jej polityka w wielu dziedzinach była błędna, stronnicza, a nawet prowokacyjna. Z jej skutkami niektóre społeczności lokalne muszą żyć do dziś - zauważył.

Inni laburzystowscy posłowie jak David Winnick zapowiedzieli, że wezmą udział w debacie, ale zamierzają wygłosić krytyczne przemówienia na temat byłej premier. Winnick obwinił Thatcher o wywindowanie bezrobocia do 12 proc. ogółu zatrudnionych w szczytowym okresie w 1984 roku, i zubożenie tych, którzy stracili pracę w upadających gałęziach przemysłu.

Pogrzeb częściowo z finansów podatników

Kontrowersje wywołuje także fakt, że zaplanowany na 17 kwietnia pogrzeb Margaret Thatcher, którego koszty oceniane są na ok. 8 mln funtów, zostanie częściowo sfinansowany przez podatnika. Jej polityczni przeciwnicy przypominają, że była żarliwą zwolenniczką prywatyzacji, dlatego logika przemawia za tym, by uroczystości pogrzebowe sprywatyzować i powierzyć ich organizowanie firmom prywatnym.

Z takimi opiniami polemizował minister spraw zagranicznych William Hague, który zauważył, że dzięki byłej premier W. Brytania uzyskała rabat od unijnej składki, który wycenił na ok. 75 mld funtów, co odpowiada brytyjskiemu budżetowi na obronę za okres dwóch lat. Z tego powodu - jak sądzi Hague - państwo nie może oszczędzać na uroczystościach pogrzebowych.

Zapewnienie bezpieczeństwa w czasie pogrzebu, zwanego operacją True Blue (błękit to kolor Partii Konserwatywnej, stąd True Blue oznacza tyle, co konserwatysta z prawdziwego zdarzenia - red.) uważane jest za duże wyzwanie dla policji i sił bezpieczeństwa.

Autor: abs/k / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: