Izraelskie wojsko przeprowadziło nalot na Strefę Gazy. Od wybuchu rakiety zginął jeden Palestyńczyk, a drugi został ranny. Oznaczać to może zerwanie rozejmu, który zakończył ośmiodniową wojnę w listopadzie.
Przeprowadzenie nalotu potwierdziło oficjalnie izraelskie wojsko. Atak miał być wymierzony w terrorystę powiązanego z Al-Kaidą. Radio Hamasu podało, że uderzenie miało miejsce obok jednego z ośrodków szkoleniowych bojówki. Ofiary jechały motorem.
Nalot przeprowadzono dwa dni po tym, gdy izraelski premier Benjamin Netanjahu przestrzegł przed "silną odpowiedzią zbrojną" w odpowiedzi na powtarzające się sporadycznie pojedyncze odpalenia rakiet ze Strefy Gazy w kierunku Izraela.
Nalot faktycznie oznacza zerwanie rozejmu, który zakończył wojnę z Hamasem w listopadzie. Jednym z jego głównych zapisów było zobowiązanie się Izraela do zaprzestania ataków na członków palestyńskiej bojówki. Hamas zobowiązał się natomiast do zaprzestania ataków rakietowych, ale pojedyncze odpalenia miały miejsce już od kilku miesięcy.
Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters