"Koniec ‘business as usual’ w stosunkach z Rosją"

 
Komentarze polityków po szczycie UEEPA

Od euforii do ostrożności – tak kształtują się reakcje na wyniki szczytu UE. - Z Brukseli wysłano sygnał jedności. Znaleźliśmy wspaniały kompromis – cieszyła się kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Koniec "business as usual" w stosunkach z Rosją - dopowiadał brytyjski premier Gordon Brown.

Według szefowej niemieckiego rządu, kompromis jest „wspaniały”, bo uwzględnił wszystkie europejskie interesy. Zastrzegła też, że nie zamierza zrywać stosunków z Rosją.

- Chcemy kontynuować współpracę z Rosją, jest ona zgodna z wzajemnymi interesami - podkreśliła Merkel. Przypomniała jednocześnie, iż UE domaga się, by wojska rosyjskie wycofały się z rdzennego terytorium Gruzji zgodnie z sześciopunktowym planem pokojowym.

Stosunki po nowemu

- Zależy nam na dobrych stosunkach z Rosją, ale nie ulega wątpliwości, że po tym, co się stało na Kaukazie w ostatnich tygodniach, do czasu poprawy sytuacji stosunki UE z Rosją nie mogą pozostać takie, jak były (business as usual) - ocenił premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown po spotkaniu z premierem Gruzji Lado Gurgenidze.

Zadeklarował też, że chce udzielić Gruzji „niezbędnego politycznego poparcia” i obiecał gruzińskiemu premierowi brytyjską pomoc humanitarną i wsparcie dla odbudowy kraju ze zniszczeń wojennych. Zaapelował też o przyspieszenie rozmów w sprawie porozumienia o wolnym handlu i opowiedział się za poluzowaniem ograniczeń wizowych dla Gruzinów.

Zimna wojna nie wróci

Premier Włoch Silvio Berlusconi komentując poniedziałkowy szczyt UE oświadczył, że "uniknięto ryzyka powrotu do zimnej wojny". Jego zdaniem, należy to zawdzięczać temu, że Unia Europejska dała dowód jedności mimo zgłaszanych postulatów większej surowości wobec Rosji.

Premier Włoch uważa, że nie było żadnego powodu do większej surowości wobec Moskwy. - Słuszne było zachowanie wyważonego stanowiska uznając, że doszło do poważnej prowokacji, po której nastąpiła reakcja - powiedział Berlusconi.

- Przezwyciężyliśmy coś, co mogło być niebezpiecznym momentem dla Unii Europejskiej, której groziło to, że przychyli się do woli niektórych państw, chcących nałożyć sankcje wobec Rosji na podstawie jednej wersji wydarzeń. - Bałem się tego, że górę weźmie stanowisko przede wszystkim tych krajów, które przez dekady były pod jarzmem byłego Związku Radzieckiego - przyznał Berlusconi.

Z nadzieją na pomoc

Z kolei prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym wyraził nadzieję, że "Zachód i USA okażą poważną pomoc Gruzji w pokojowej i sprawiedliwej walce o zjednoczenie kraju". - Dziś jest już jasne, że Rosja wchodzi w etap nieodwracalny i jeśli nie ustąpi, Europa i cała reszta świata podejmą konkretne działania. Obecnie Gruzja stała się dla cywilizowanych społeczeństw głównym testem na to, czy obronią one swoje wartości - oświadczył.

Rozmowy z Rosją - odłożone

Na nadzwyczajnym szczycie UE ustalono, że Unia w oczekiwaniu na wypełnienie przez Rosję postanowień sześciopunktowego planu pokojowego "odkłada wszystkie dyskusje o strategicznym partnerstwie z Rosją".

Zdecydowano też, że 8 września prezydent Francji Nicolas Sarkozy wraz z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso i koordynatorem unijnej polityki zagranicznej Javierem Solaną udadzą się do Moskwy, by wyegzekwować od władz respektowanie sześciopunktowego planu pokojowego między Moskwą a Tbilisi, a zwłaszcza wycofanie wojsk rosyjskich na pozycje sprzed wybuchu konfliktu rosyjsko-gruzińskiego 7 sierpnia. CZYTAJ WIĘCEJ O WYNIKACH SZCZYTU

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA