"Kondolencje" od Clinton załatwiły sprawę. Zaopatrzenie dla NATO płynie przez Pakistan

Przejścia graniczne znów zapełnią się ciężarówkamiISAF

Pakistanowi i USA udało się zakopać topór wojenny. Hillary Clinton w rozmowie z szefem pakistańskiego MSZ wyraziła "szczere kondolencje" za przypadkowy nalot sił NATO na pakistański posterunek graniczny. W zamian Pakistan w trybie natychmiastowym otworzył szlaki zaopatrzeniowe dla sił zachodnich w Afganistanie.

Rozwiązanie sporu pomiędzy Islamabadem a Waszyngtonem ma duże znaczenie dla operacji NATO w Afganistanie. Od grudnia Pakistan nie zezwalał na transport zaopatrzenia dla sił zachodnich przez swoje terytorium. Tym samym odcięto dotychczas podstawową, najkrótszą i najtańszą trasę zaopatrzeniową dla sił ISAF. Stosowanie alternatywnych sposobów transportu ładunków do Afganistanu ksoztowało same USA 100 mln dolarów miesięcznie więcej.

Arteria znów drożna

Zamknięcie tras było reakcją Pakistanu na omyłkowy nalot lotnictwa NATO na pakistański posterunek graniczny. W grudniu 2011 roku od ostrzału z powietrza zginęło 24 żołnierzy. NATO wyraziło ubolewanie i po dochdozeniu oznajmiono, że doszło do pomyłki, ale to nie satysfakcjonowało Pakistanu, który domagał się oficjalnych przeprosin.

Spór znacząco pogorszył relacje pomiędzy USA i Pakistanem, które do tej pory utrzymywały poprawne relacje motywowane wspólnym interesem w postaci zwalczania ekstermistycznych pasztuńskich rebeliantów. Kolejne miesiące od grudnia były wypełnione dyplomatycznymi targami i przepychankami. Pakistan miał w ręku mocną kartę w postaci blokowanai tras zaopatrzeniowych i słabszego reagowania na działalność rebeliantów przy granicy z Afganistanem. Amerykanie grozili natomiast całkowitym wstrzymaniem pomocy finansowej dla Islamabadu, która idzie w miliardy dolarów rocznie.

Ostatecznie we wtorek Departament Stanu podał, że doszło do przęłomu. Sekretarz Stanu Hillary Clinton miała zadzownić do swojego odpowiednika, szefa pakistańskiego MSZ Hina Rabbani Khara. W rozmowie Amerykanka miała złożyć "szczere kondolencje". W zamian Pakistańczyk miał oznajmić, że trasy zaopatrzyniowe zostają natychmiast otwarte. - Nadal nie będziemy pobierać opłat z tytułu tranzytu w imię wspólnego interesu zapewnienia bezpieczeństwa w Afganistanie - podał Departament Stanu.

Akcja i reakcja

Niemal natychmiat po ogłoszeniu decyzji o otwarciu tras zaopatrzeniowych Talibowie wystosowali oświadczenie, że wznowią ataki na konwoje ciężarówek wiozących ładunki dla NATO. Przez ostatnie miesiące rebelianci nie mieli odpowiednich celów, ale wcześniej do zasadzek na sznury cystern i tirów dochodziło regularnie.

Pakistan oznajmił natomiast, że ma teraz nadzieje na odbudowanie stosunków z USA i innymi krajami NATO, które zostały mocno nadwyrężone w ostatnich miesiącach.

Autor: mk//kdj / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: ISAF

Raporty: