Komisja ONZ: To syryjscy rebelianci użyli gazu bojowego sarin


Dysponujemy zeznaniami, według których to syryjscy rebelianci stosowali w walkach gaz bojowy sarin. Nie ma natomiast dowodów, że broń chemiczną stosowały wojska rządowe - stwierdziła członkini komisji ds. praw człowieka ONZ Carla Del Ponte.

Syryjscy rebelianci i reżim Baszara Asada oskarżają się nawzajem o wykorzystywanie broni chemicznej od wielu miesięcy. Po koniec kwietnia władze USA podały, że mają ograniczone dowody na wykorzystanie sarinu w walkach. Sprawą zajęła się ONZ.

Cios w opozycję

- Nasi śledczy przesłuchiwali w krajach sąsiadujących z Syrią osoby, które padły ofiarą wojny domowej, a także lekarzy w szpitalach polowych. Według ich raportu są mocne i konkretne podejrzenia, ale nie twarde dowody, na stosowanie broni chemicznej w walkach - powiedziała Del Ponte w wywiadzie dla jednej ze szwajcarsko-włoskich stacji telewizyjnych.

- Chodzi o wykorzystanie sarinu przez opozycję, rebeliantów, a nie przez władze rządowe - dodała Del Ponte, była prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. byłej Jugosławii. Nie ujawniła jednak kiedy i gdzie sarin miał być użyty.

Stosowanie broni chemicznej, w tym sarinu paraliżującego system nerwowy, zabronione jest przez prawo międzynarodowe.

Punkt dla reżimu

Władze reżimowe w Damaszku i rebelianci oskarżają się nawzajem o dokonanie trzech ataków z użyciem broni chemicznej w marcu i w grudniu ubiegłego roku.

Według rządu USA, istnieje "pewien stopień pewności", że sarin był stosowany przez syryjskie wojska rządowe. Prezydent Obama oświadczył w ub. roku, że użycie w walkach broni chemicznej przez reżim prezydenta Asada byłby "przekroczeniem czerwonej linii".

Wojna domowa w Syrii, która rozpoczęła się w marcu 2011 roku kosztowała już życie ponad 70 tys. osób. Ponad milion Syryjczyków uciekło za granicę a podobna liczba uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy, przebywa w granicach Syrii.

Autor: mk//gak/k / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: