Kolejne groby ofiar NKWD odkryte w Bykowni

 
Na tzw. ukraińskiej i białoruskiej liście katyńskiej figuruje 7,3 tys. PolakówArch. TVN24

Siedem kolejnych polskich grobów na cmentarzysku ofiar NKWD w podkijowskiej Bykowni odkryła ekipa poszukiwawcza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM).

- Przedmioty odnalezione w tych grobach wskazują, że pochowane są w nich osoby z "ukraińskiej listy katyńskiej" - powiedział sekretarz Rady Andrzej Przewoźnik.

Polacy przyjechali do Bykowni na początku ubiegłego tygodnia, by wesprzeć ukraińską Międzyresortową Komisję ds. Upamiętnienia Ofiar Wojny i Represji Politycznych w poszukiwaniach masowych grobów ofiar NKWD.

Cmentarzysko rozpościera się w bykowińskim lesie, na obszarze o powierzchni pięciu hektarów. Prace Polaków były kilkakrotnie przerywane, z powodu konfliktu Komisji z ukraińskim Instytutem Pamięci Narodowej.

Obie instytucje zajmują się upamiętnieniem ofiar reżimu komunistycznego, a spierają się o prawo do prowadzenia badań na tym terenie. W związku z konfliktem Andrzej Przewoźnik spotkał się w piątek w Kijowie z szefem ukraińskiej Komisji Witalijem Kazakiewyczem.

- Prace naszej ekipy są kontynuowane i mamy nadzieję, że zakończymy je, tak jak zakładaliśmy, do końca września. Z prawnego punktu widzenia nas ten spór nie dotyczy. Nadal działamy na podstawie umowy, zawartej przez stronę polską z ukraińską komisją międzyresortową - mówił Przewoźnik dziennikarzom.

Informacje o masowych grobach w Bykowni pojawiły się pod koniec lat 80. Badania przeprowadzone w latach 2001-2004 wykazały, że jest to największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych szacuje się na 100-120 tysięcy. W Bykowni odnaleziono także szczątki polskich oficerów, wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę w 1939 roku i rozstrzelanych w 1940 r.

Polscy specjaliści przystąpili do prac poszukiwawczych latem zeszłego roku. Rozpoznano wówczas półtora hektara terenu. Efektem trzymiesięcznych badań było 195 odnalezionych grobów ze szczątkami ofiar NKWD, w tym 21 zbiorowych mogił Polaków z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Lista ta zawiera niemal 3,5 tys. nazwisk obywateli Polski więzionych przez NKWD.

Na podstawie rozkazu Ławrientija Berii o rozładowaniu więzień NKWD zachodnich obwodów obecnej Ukrainy i Białorusi z 22 marca 1940 roku Polacy zostali przewiezieni do więzień centralnych obwodów ZSRR w Kijowie, Charkowie, Chersoniu i tam zamordowani wiosną 1940 r.

Na tzw. ukraińskiej i białoruskiej liście katyńskiej figuruje ogółem 7,3 tys. Polaków. Wśród miejsc, gdzie mogą być szczątki zamordowanych Polaków z listy białoruskiej, wymienia się m.in. Kuropaty pod Mińskiem.


Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24