Kolejne bomby spadły na dżihadystów. Obama: to długoterminowy projekt


Siły USA przeprowadziły w Iraku cztery kolejne naloty na pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego. To na pewno nie koniec, bo Barack Obama już zapowiedział, że zaangażowanie jego kraju w nową militarną misję prędko się nie skończy.

Była to trzecia runda ataków z powietrza przeprowadzonych w ostatnich dniach w Iraku przez siły USA. Te ostatnie miały na celu ochronę przedstawicieli mniejszości jazydów, którzy uciekli przed islamistami w góry na północy kraju. Bojownicy ostrzeliwali jazydów, chroniących się w górach w okolicy miasta Sindżar. Amerykańskie dowództwo podaje, że w nalotach udało się zniszczyć transportery opancerzone i ciężarówkę, z których islamiści strzelali do cywilów. Na tym pewnie się nie skończy, bo prezydent Obama już wcześniej przyznał, że amerykańska misja w Iraku, ukierunkowana na osłabienie islamskich bojowników, jeszcze potrwa. - Nie sądzę, żebyśmy ten problem rozwiązali w parę tygodni. To długoterminowy projekt - zapowiedział.

Zbyt gwałtowna ofensywa

Obama zezwolił na prowadzenie nalotów w czwartek. Wyjaśnił, że Stany Zjednoczone były zmuszone do działania, ponieważ ofensywa Państwa Islamskiego posuwała się gwałtowniej, niż przewidywano. W piątek Pentagon poinformował, że lotnictwo USA zbombardowało stanowiska artyleryjskie dżihadystów, które mogły zostać wykorzystane do ataku na siły kurdyjskie broniące Irbilu w irackim Kurdystanie. Biały Dom poinformował, że zgoda prezydenta na przeprowadzenie ostrzału pozycji dżihadystów może objąć także dalsze wsparcie militarne dla Iraku, jeśli zażąda tego rząd w Bagdadzie. Jednocześnie zapewniono, że USA nie planują przedłużonej operacji wojskowej ani wysłania do Iraku sił lądowych. Jazydzi to mówiący po kurdyjsku wyznawcy synkretycznej religii łączącej elementy wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu.

Autor: twis//gak / Źródło: PAP, CNN

Tagi:
Raporty: