Kissinger o Brzezińskim: Dziwka. Rozmowa sprzed 36 lat

Brzeziński uważa, że Kissinger miał coś innego na myśliprezydent.pl, David Shankbone, Wikipedia, CC BY 3.0

Dziś są podobno przyjaciółmi, ale Zbigniew Brzeziński zapewne nie wiedział, co mówił o nim kiedyś Henry Kissinger. Ta publikacja Departamentu Stanu wywołała poruszenie nie tylko wśród historyków.

Biuro Historyczne amerykańskiego Departamentu Stanu publikuje cykl pt. "Relacje Zagraniczne USA" (FRUS), który ma na celu przekazanie czytelnikom "obszernej wiedzy o ważnych decyzjach USA w polityce zagranicznej".

Publikacje, które na ogół trafiają do raczej wąskiego grona polityków i historyków, są wydawane ok. 30 lat po opisywanych faktach, często już po śmierci polityków i urzędników, którzy podejmowali wówczas kluczowe decyzje.

Jak się jednak okazuje, nie zawsze tak bywa.

Spotkanie ludzi Forda

Nowy tom cyklu, opublikowany w poniedziałek, zawiera informacje z dyskusji na temat kryzysu energetycznego lat 1974-1980, jakie toczyły się w gronie amerykańskich decydentów.

W marcu 1976 doszło do spotkania urzędników administracji prezydenta Geralda Forda: sekretarza stanu Henry'ego Kissingera, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Brenta Scowcrofta oraz innych. W tym czasie Iranem rządził proamerykański szach, a Ford walczył z Reaganem o nominację prezydencką z ramienia republikanów, zbliżał się moment starcia z demokratą Jimmym Carterem.

"Zupełna dziwka" Brzeziński

92-letni dziś Kissinger narzekał na spotkaniu na Reagana i demokratów, którzy "od tygodni atakują amerykańską politykę zagraniczną i oskarżają nas o słabość".

87-letni dziś Scowcroft stwierdził: "Nawet Carter atakuje. Rozumiem, że Brzeziński dla niego pracuje. To mu za wiele nie pomoże". Na co Kissinger odrzekł: "Brzeziński to zupełna dziwka. Jest po każdej stronie w każdej sprawie. Napisał książkę o "pokojowym zaangażowaniu" (w 1965 r. - red.), a teraz, gdy robimy większość z tego, o czym mówił w książce, oskarża nas o słabość".

"Jest moim przyjacielem"

Gazeta "Washington Post" zwróciła się o komentarz do tej publikacji do Kissingera i Brzezińskiego. Ten drugi odpisał: "Henry jest moim przyjacielem - musiał mieć na myśli nudziarz" (słowa "dziwka" i "nudziarz" są podobne w jęz. angielskim. Brzeziński w mailu użył słowa: "bore" - red.).

Kissinger jeszcze tego nie skomentował.

Autor: //gak / Źródło: "Washington Post"

Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl, David Shankbone, Wikipedia, CC BY 3.0