"Bardzo boli. Opryskano mi czymś twarz". Malezja chce próbek DNA od Kimów

Zabójstwo brata Kim Dzong Una. "Eliminuje wszystkich, którzy mu zagrażają"
Zabójstwo brata Kim Dzong Una. "Eliminuje wszystkich, którzy mu zagrażają"
TVN24 BiS
Kim został zaatakowany na lotnisku ("Fakty z zagranicy" TVN24 BiS z 17.02.2017)TVN24 BiS

Przyrodni brat przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Nam, zmarł bardzo szybko po ataku - podaje "China Press", dziennik wydawany w języku chińskim w Malezji. - Bardzo boli, bardzo boli. Opryskano mi czymś twarz - miał powiedzieć tuż przed padnięciem na ziemię.

45-letni Kim Dzong Nam został w poniedziałek rano zaatakowany i otruty przez dwie kobiety na lotnisku w Kuala Lumpur, skąd chciał odlecieć do Makao. Zmarł w drodze do szpitala.

- Bardzo boli, bardzo boli. Opryskano mi czymś twarz - miał powiedzieć po angielsku Kim tuż przed padnięciem na ziemię, którego słowa cytuje "China Press". Zdaniem dziennika, były to ostanie słowa Kim Dzong Nama. Potem przeszedł jeszcze 15 metrów, a następnie padł na ziemię w hali odlotów.

Stracił przytomność, zmarł w karetce

Chińskojęzyczny dziennik, powołując się na źródła policyjne, donosi, że Kim Dzong Nam miał zbolałą minę, kiedy prosił o pomoc. Krótko potem już tylko jęczał.

"China Press" pisze, że obsługa lotniska zatrzymała policjanta, który pomógł zabrać Koreańczyka do lotniskowej kliniki. Tam Kim stracił przytomność, a lekarze uświadomili sobie, że to coś poważnego, więc karetką próbowali go przewieźć do szpitala. Mężczyzna jednak zmarł.

Malezja nie wyda Korei Płn. ciała Kim Dzong Nama, przyrodniego brata północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Una, dopóki jego rodzina nie dostarczy próbek DNA - poinformowała w piątek malezyjska policja. Wcześniej władze zapowiadały, że przekażą zwłoki.

Malezja chce próbek DNA od Kimów

- Dotychczas żaden członek rodziny [zabitego - red.] czy bliski nie przyjechał, by zidentyfikować zwłoki lub domagać się ich wydania. Potrzebujemy próbek DNA członka rodziny, by ustalić profil zmarłego - powiedział w rozmowie z AFP przedstawiciel policji Abdul Samah Mat. - Korea Północna złożyła wniosek o wydanie zwłok, ale zanim oddamy ciało, musimy je zidentyfikować.

W czwartek malezyjski wicepremier Ahmad Zahid Hamidi mówił, że Malezja przekaże Korei Północnej ciało zabitego brata przywódcy po zakończeniu procedur policyjnych i medycznych. Zapowiedział, że zwłoki zostaną przekazane ambasadzie Korei Północnej w Kuala Lumpur. Potwierdził również, że mężczyzna, który najpewniej został otruty w poniedziałek na lotnisku w Kuala Lumpur, to Kim Dzong Nam.

W toku śledztwa zatrzymano już trzy osoby. W związku z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa aresztowano dwie kobiety: 29-letnią, posługującą się wietnamskim paszportem oraz 25-letnią Indonezyjkę. Ponadto zatrzymano również obywatela Malezji, prawdopodobnie partnera podejrzanej Indonezyjki, który pozostaje w areszcie i ma pomóc w śledztwie. Policja zapowiadała, że będą kolejne zatrzymania; według lokalnych mediów trwają poszukiwania kolejnych czterech podejrzanych osób.

Autor: pk/sk / Źródło: Asia One, PAP

Tagi:
Raporty: