Już go prawie mieli. Spóźnili się kilka godzin


W środę rano udało się wytropić i niemal schwytać pułkownika Kaddafiego - donosi francuski magazyn "Paris Match". Według gazety, Kaddafi ukrywał się w prywatnym domu w centrum Trypolisu. Przebywał tam co najmniej jedną noc. Powstańcy spóźnili się prawdopodobnie zaledwie kilka godzin. W tropieniu dyktatora pomagają im zachodnie służby specjalne i komandosi.

UPADEK KADDAFIEGO - RELACJA Z LIBII MINUTA PO MINUCIE

OSTATNIE BASTIONY REŻIMU - ZOBACZ MAPĘ

"Paris Match" poinformował, że Kaddafi z pewnością ukrywa się w Trypolisie. Tygodnik powołuje się na informacje od tajnej komórki koordynującej działania francuskiego wywiadu w Libii. Według informatorów, w środę około godziny 10 rano, agenci dostali informację o dokładnym miejscu pobytu Kaddafiego. Miał to być dom w centrum Trypolisu.

Jednak gdy specjalna jednostka przybyła na miejsce, pułkownik zdołał już uciec. Dom przeszukano, znajdując dowody potwierdzające, że pułkownik tam mieszkał.

Francuzi i Brytyjczycy u boku powstańców

Powstańcom w tropieniu Kaddafiego pomagają służby specjalne państwa zachodnich oraz NATO. Agencja AFP podała, że u boku powstańców na wschodzie Libii od kilku tygodni działają po cywilnemu francuscy i brytyjscy agenci. Zainstalowali się na terenach nieczynnej rafinerii w mieście Az-Zuwajtina.

Az-Zuwajtina jest centrum dowództwa rebeliantów na froncie wschodnim i leży ok. 150 km na południowy zachód od Bengazi, które jest siedzibą tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej (NRL).

Rafineria, rozciągająca się na obszarze kilku kilometrów kwadratowych piaszczystej pustyni wzdłuż wybrzeża, stanowi siedzibę sekretariatu dowódcy powstańców Fawziego Bukatifa.

Brytyjscy komandosi tropią Kaddafiego?

Francuzi i Brytyjczycy mają swoje kwatery w dwóch kontenerach nad brzegiem morza. Jeden zajmują Francuzi, drugi - Brytyjczycy, ubrani albo po cywilnemu, albo w mundury polowe.

Posiadając środki łączności, zorganizowali oni niedaleko sekretariatu Bukatifa dużą salę radiową, której ściany pokrywają mapy wojskowe i zdjęcia satelitarne - stwierdził dziennikarz AFP.

Od końca kwietnia Wielka Brytania, Francja, Włochy, Egipt i USA informowały o tym, że wysłały do powstańczych władz - NRL - swoich doradców wojskowych.

"The Daily Telegraph" podał dziś natomiast, że na terytorium Libii działają brytyjscy komandosi (SAS-Special Air Service), uczestnicząc w poszukiwaniach Kaddafiego. W Libii przebywają już od kilku tygodni. Mieli odegrać kluczową rolę w zdobyciu Trypolisu.

Powstańcze centrum dowodzenia

W ostatnich tygodniach rafineria w Az-Zuwajtinie służyła powstańcom za centrum dowodzenia walkami o Bregę, położoną 90 km dalej na wschód; rebeliantom udało się usunąć z tego miasta siły lojalne wobec płk. Muammara Kaddafiego w operacji wspomaganej przez samoloty NATO.

Po zajęciu Trypolisu przez powstańców wojska reżimowe cofnęły się o ponad sto kilometrów na zachód i zatrzymały w Ben Dżawad, 140 km na wschód od Syrty, rodzinnego miasta i bastionu Kaddafiego.

W środę komendant Bukatif przygotowywał się do przeniesienia swojej siedziby operacyjnej z Az-Zuwajtiny do Ras al-Unuf, około 20 km od Ben Dżawad.


Źródło: Paris Match, Reutres, PAP