Jeszcze za mało propagandy. Kim Dzong Un zarządza zaostrzenie języka


Z okazji zbliżającej się rocznicy zawieszenia broni w wojnie koreańskiej, przywódca Korei Północny „wezwał” do jeszcze wydatniejszego skupienia się na „edukacji w duchu antyimperialistycznym i antyamerykańskim”. Czyli zarządził zaostrzenie języka propagandy, która i tak osiąga kuriozalne formy w atakowaniu USA.

Kim Dzong Un wizytował w ostatnich dniach nowe muzeum historyczne, poświęcone dziejom Koreańskiej Republiki Ludowej, które ukończono na 62. rocznicę zawieszenia broni w wojnie koreańskiej. Przechadzając się po budynku i oglądając wystawę udzielał porad muzealnikom. Przy okazji przypomniał o „zbrodniach” popełnionych przez żołnierzy amerykańskich.

- Naszym obowiązkiem jest wyrównać rachunki z amerykańskimi imperialistami - oznajmił Kim Dzong Un i dodał, że nowe otwarte muzeum musi odpowiednio edukować odwiedzających je gości.

Wezwał przy tym do ogólnego skupienia się na „edukacji w duchu antyimperialistycznym i antyamerykańskim” w szkołach i w wojsku. - Ma to kluczowe znaczenie dla rewolucji i przyszłości kraju - objaśnił.

Wezwanie dyktatora jest równoznaczne z nakazem. Oznacza to, że postanowiono zaostrzyć i tak już wyjątkowo zaciekłą propagandę, której są poddawani mieszkańcy Korei Północnej. Od najmłodszego są indoktrynowani w duchu wrogości do „imperialistów” i Amerykanów, oraz ich „sługusów” w Korei Południowej. Język oficjalnej propagandy jest niezwykle ostry i często pojawiają się tam stwierdzenia o zabijaniu, wymywaniu z powierzchni Ziemi, eliminowaniu, zgniataniu, miażdżeniu itp. Pjongjang regularnie ogłasza chęć zamienienia USA w „ogniste piekło” i „pustynię”.

O skali północnokoreańskiej propagandy wiele mówi podejście do zbliżającej się rocznicy podpisania zawieszenia broni w wojnie koreańskiej. Według Pjongjangu nie było to żadne zawieszenie broni, ale triumfalne zwycięstwo nad imperialistami, którzy ugięli się przed potęgą wojska Korei Północnej i jego najwyższego przywódcy Kim Ir Sena.

Autor: mk//plw / Źródło: KCNA, tvn24.pl