"Jeśli zapadł wyrok, to już po wszystkim". Kim nie wypuści Amerykanina


Amerykanin Kenneth Bae musi przepracować zasądzone mu 15 lat ciężkich robót i nie ma co liczyć na ułaskawienie - wynika z wywiadu, jakiego amerykańskiemu dziennikarzowi udzielił ambasador Korei Północnej w Wielkiej Brytanii. Bae został skazany za "zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej".

- Czasem zdarzają się ułaskawienia. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy Bae zostanie zwolniony, czy nie, ale powinien odsiedzieć swoją karę - oznajmił Hyun Hak-bong. I dodał: "jeśli zapadł wyrok, to już po wszystkim".

Ambasador: W Korei Północnej nie ma obozów pracy

Komentując fakt, że po Bae trafił do szpitala z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, dyplomata zaprzeczył jakoby Amerykanin był przetrzymywany w obozie pracy. Tłumaczył, że mężczyzna został skazany na "ciężkie roboty". Hak-bong w rozmowie powiedział nawet, że w Korei Północnej w ogóle nie ma żadnych obozów pracy. Dyplomata odniósł się także do konferencji prasowej sprzed 10 dni, kiedy Bae zaapelował do władz USA, by postarały się o jego uwolnienie. Podkreślił, że spotkanie z dziennikarzami zostało zwołane na prośbę Amerykanina i jeśli media i Stany Zjednoczone nie przestaną rozpowszechniać nieprawdziwych informacji, to areszt stanie się dla mężczyzny "trudniejszy".

Skazany z zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej

44-letni Bae został aresztowany w listopadzie 2012 r. w północnokoreańskim mieście Nadzin, w specjalnej strefie ekonomicznej niedaleko granicy z Chinami i Rosją. Był w grupie pięciu turystów, którzy przyjechali do Korei Płn. w kilkudniową podróż. Pod koniec kwietnia 2013 r. północnokoreański Sąd Najwyższy skazał Bae na 15 lat ciężkich robót za "zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej". Kilka miesięcy później został on przeniesiony do szpitala z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. O jego natychmiastowe ułaskawienie i zwolnienie USA apelują od kilku miesięcy.

Autor: ktom//gak / Źródło: nbcnews.com