Jedyna szansa, by zapobiec Brexitowi. Tusk: kolejnego szczytu nie będzie


- Następnego szczytu nie będzie. W razie potrzeby rozmowy potrwają w weekend - oznajmił Donald Tusk tuż przed rozpoczęciem w Brukseli negocjacji na temat warunków pozostania Wielkiej Brytanii w UE. David Cameron ze swojej strony zapowiedział, że jedyne porozumienie jakie zaakceptuje to takie, które spełni potrzeby jego kraju.

Brytyjski premier dodał, że ważniejsze jest to, by kompromis był dobry, niż to, by wypracowano go szybko.

Rozmowy do skutku

Szczyt w sprawie Wielkiej Brytanii trwa w Brukseli. Jego celem jest wypracowanie takiego porozumienia z Cameronem, aby mógł powiedzieć Brytyjczykom, iż wygrał dla nich większą suwerenność i że powinni zagłosować w referendum za pozostaniem w UE.

Alternatywą jest poważne ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. - To może oznaczać początek końca Unii - ostrzegł szef Rady Europejskiej Donald Tusk. - Największe ryzyko jest takie, że premier Cameron wróci do Londynu i tam mu powiedzą "przegrałeś wszystko", bo wtedy prawdopodobnie będzie przegrane referendum - powiedział polskim dziennikarzom Tusk na marginesie spotkania Europejskiej Partii Ludowej. Wyraził nadzieję, że do piątku po południu uda się rozwiązać wszystkie problemy i osiągnąć porozumienie 27 państw UE z Wielką Brytanią. - Ale jak będzie trzeba to będziemy siedzieli i w piątek, i sobotę, i niedzielę. Następnego szczytu na ten temat nie będzie - oświadczył szef Rady Europejskiej.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział, że jest przekonany, iż uda się uzgodnić kompromis w czasie czwartkowo-piątkowego szczytu. - Nic nie jest jeszcze załatwione, ale na koniec będzie załatwione - powiedział. W niektórych sprawach potrzeba jeszcze dyskusji - dodał.

Relacja reportera TVN24 z Brukseli
Relacja reportera TVN24 z BrukseliTVN 24

Porozumienie ważne, ale "nie za wszelką cenę"

Cameron również deklaruje determinację. - Czeka nas ważna praca dziś i jutro i będzie ona ciężka. Będę walczył dla Wielkiej Brytanii. Jeśli zdołamy uzyskać dobre porozumienie, to je przyjmę - powiedział Cameron dziennikarzom. - Ale nie przyjmę porozumienia, które nie da nam tego, czego potrzebujemy. O wiele ważniejsze jest to, by zrobić to dobrze, niż by przyjąć cokolwiek, co uzgodnimy w pośpiechu - zastrzegł.

- Przy dobrej woli i dzięki ciężkiej pracy możemy mieć dobre porozumienie dla Wielkiej Brytanii - ocenił Cameron.

Przed szczytem wypowiedziała się też Beata Szydło. Zdaniem polskiej premier porozumienie z Brytyjczykami jest ważne, ale "nie za wszelką cenę".

Ograniczenia dla imigrantów

Projekt porozumienia z Wielką Brytanią zakłada ustępstwa dla Londynu w sprawie możliwości ograniczenia dostępu do niektórych zasiłków dla imigrantów z innych państw UE, relacji strefy euro z krajami bez wspólnej waluty, wzmocnienia roli parlamentów narodowych i konkurencyjności UE.

W większości treść dokumentu została już uzgodniona przez szerpów, czyli przedstawicieli państw unijnych, ale dla przywódców pozostawiono jeszcze kilka kontrowersyjnych kwestii: jak długo Wielka Brytania będzie mogła ograniczać dostęp do zasiłków nieskładkowych dla nowo przybyłych imigrantów z innych państw Unii, zapisy o pogłębianiu integracji europejskiej, a także dopuszczenia zmiany traktatów UE w przyszłości.

Autor: mk/ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: