Jedno dziecko nie żyje, 11 rannych. Sprawca wypadku uciekł


W miejscowości Winter Park na Florydzie mężczyzna kierujący samochodem typu SUV wjechał w inne auto. To następnie uderzyło w budynek, w którym znajduje się żłobek, przedszkole i świetlica dla dzieci. Jedno z dzieci zginęło, a 11 innych oraz dwóch dorosłych opiekunów zostało rannych. Sprawca wypadku uciekł. Policja ma jego dane. Przestrzega, że jest niebezpieczny.

Poszukiwany to Robert Alex Corchado. Ma 28 lat i był skazywany przed laty za handel kokainą. W środowe popołudnie jadąc swoim SUV-em uderzył w inny samochód, a jego kierowca nie zdołał go opanować i wjechał w budynek, w którym znajdowały się dzieci.

Jedno dziecko zmarło, inne wciąż w szpitalach

Następnie Corchado porzucił samochód i udał się do pobliskiej wypożyczalni. Wsiadł za kierownicę nowego auta i odjechał. Policja dzięki nagraniom rozpoznała mężczyznę i odnalazła w kartotece.

W wyniku wypadku do pięciu pobliskich szpitali trafiło łącznie 14 osób, w tym 12 dzieci. Jedno z dzieci zmarło, a kilkoro jest w ciężkim stanie. Życiu dwóch dorosłych nie zagraża niebezpieczeństwo.

Według miejscowych władz, w chwili wypadku w budynku przebywało około 50 dzieci. Na stronie internetowej ośrodka KinderCare poinformowano, że centrum to zajmuje się opieką i nauką dzieci mających od sześciu tygodni do 12 lat; w Winter Park działa od 25 lat.

Autor: adso//tka / Źródło: USA Today, PAP