Budynki obrócone w ruinę i kłęby dymu. Zdjęcia satelitarne ukazują skalę zniszczeń

Źródło:
PAP, Reuters

Zdjęcia satelitarne ukazują zniszczenia po wzajemnych atakach Izraela oraz palestyńskiego Hamasu, które trwają od poniedziałkowej nocy. To najpoważniejsza eskalacja konfliktu od 2014 roku. Na fotografiach widać budynki obrócone w ruinę i unoszące się smugi dymu. 

Zdjęcia udostępniła firma MAXAR Technologies. Przedstawiają one zniszczenia w mieście Aszkelon na południu Izraela, dokonane przez palestyńskie rakiety oraz zniszczenia w Strefie Gazy po izraelskim ataku.

Jedno ze zdjęć przedstawia wielopiętrowy budynek w mieście Gaza, który został zrównany z ziemią. Jak twierdzi strona izraelska, cele, w które uderzyły izraelskie rakiety, to kryjówki używane przez bojowników Hamasu.

Na innym zdjęciu widać płonący magazyn po stronie izraelskiej, na południu kraju.

Wszystkie fotografie wykonano w środę.

Największe izraelskie uderzenie i odwet Hamasu

W piątek miał miejsce kolejny ostrzał rakietowy południowego Izraela ze Strefy Gazy po nocy intensywnych walk. Wcześniej, koło północy, około 160 izraelskich samolotów jednocześnie przeprowadziło zmasowany atak na sieć tuneli wykopanych przez Hamas pod miastem Gaza – informuje portal Times of Israel. Było to największe izraelskie uderzenie od wybuchu walk w poniedziałek – podało izraelskie wojsko.

Według Sił Obronnych Izraela (IDF) w tej kampanii powietrznej, która trwała prawie 40 minut, około 450 pocisków zostało zrzuconych na 150 celów na północy Strefy Gazy. Wojsko podało, że wciąż szacuje zakres szkód wyrządzonych tej podziemnej infrastrukturze, która według rzecznika IDF Hidaja Zilbermana była "strategicznym atutem" dla Hamasu.

Oprócz ataku z powietrza, izraelskie czołgi, działa artyleryjskie i piechota na granicy ze Strefą Gazy przeprowadziły ostrzał na cele Hamasu, które podczas szturmu chciały uderzyć w cele izraelskie - powiedział Zilberman. Wyjaśnił, że wojska lądowe pozostają po izraelskiej stronie granicy i nie weszły do Strefy Gazy, pomimo wcześniejszych twierdzeń IDF.

W sumie około 500 pocisków artyleryjskich i 50 pocisków pancernych zostało wystrzelonych podczas tego kolejnego bombardowania. Palestyńczycy w Gazie podają, że izraelskie uderzenie trwało ponad godzinę i spowodowało wiele ofiar, choć dokładna liczba nie była od razu znana – informuje Times of Israel. Zilberman dodał, że operacja jest wynikiem dużej ilości informacji wywiadowczych i starannego planowania.

- Powiedziałem, że Hamas zapłaci bardzo wysoką cenę - przypomniał premier Benjamin Netanjahu w nagranym oświadczeniu. - Robimy to i nadal będziemy to robić z dużą siłą - zaznaczył.

Dziesiątki ofiar śmiertelnych

Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy przekazało, że liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków wzrosła od poniedziałku do 115, w tym 28 dzieci i 15 kobiet, a 621 osób zostało rannych. Ugrupowania zbrojne Hamas i Islamski Dżihad potwierdziły 20 ofiar śmiertelnych w swoich szeregach, choć Izrael twierdzi, że liczba ta jest znacznie wyższa. W Izraelu zginęło siedem osób, w tym 6-letni chłopiec. Izrael utrzymuje, że większość ofiar śmiertelnych po palestyńskiej stronie to członkowie ugrupowań zbrojnych lub zabici przez omyłkowy ostrzał rakietowy Hamasu.

Atak rakietowy na Aszdod i reakcja Żelaznej Kopuły
Atak rakietowy na Aszdod i reakcja Żelaznej Kopuły Kontakt 24

Propozycja zawieszenia broni odrzucona

Żyjący na wygnaniu przywódca Hamasu Saleh Aruri powiedział w piątek rano londyńskiej stacji satelitarnej Al-Araby, że jego ugrupowanie odrzuciło propozycję trzygodzinnego zawieszenia broni, aby umożliwić dalsze negocjacje, które miałyby na celu pełne wstrzymanie ognia. Poinformował, że wysiłki na rzecz rozejmu podejmują Egipt, Katar i ONZ.

Poprzednie podobne zbrojne konflikty, włącznie z konfliktem w 2014 roku, ograniczały się w dużej mierze do działań w Strefie Gazy i na przygranicznych terytoriach Izraela. Teraz jednak walki i rozruchy rozlewają się na znacznie rozleglejsze tereny niż nawet podczas palestyńskiej intifady w 2000 roku.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP, Reuters