Izrael odpowiada na palestyńskie ataki. Zatrzymano 70 członków Hamasu


Izraelskie siły bezpieczeństwa aresztowały w ciągu ostatnich dwóch dni na Zachodnim Brzegu około 70 członków Hamasu. Jest to reakcja na dwa ataki z użyciem broni palnej, w których zginęli w czwartek dwaj Izraelczycy, a dwaj zostali ranni.

Jak pisze agencja AP, powołując się na anonimowego członka Hamasu, siły izraelskie aresztowały do tej pory 100 członków ugrupowania. Wśród nich, według źródła agencji, mieli być parlamentarzyści. 70 działaczy organizacji miało zostać zatrzymanych w nocy z czwartku na piątek. Fakt, że doszło do aresztowań, potwierdził także Izrael.

Palestyńskie ataki

Ataków na Izraelczyków dokonano w pobliżu izraelskiego osiedla Giwat Asaf na Zachodnim Brzegu. Ten, w którym zginęli dwaj izraelscy żołnierze, nastąpił na przystanku autobusowym, niedaleko miejsca wcześniejszego ataku, w którym zostało rannych siedmiu Izraelczyków. Jeszcze jeden izraelski żołnierz ugodzony kamieniem w głowę został ciężko ranny w pobliżu żydowskiego osiedla na Zachodnim Brzegu. Tragiczny bilans tygodnia na Zachodnim Brzegu to również zabity 60-letni palestyński biznesmen i trzej zabici przez izraelskich żołnierzy palestyńscy napastnicy, z których dwaj byli członkami Hamasu.

Pościg za członkami Hamasu

Ostatnie wydarzenia skłoniły izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu do skierowania na Zachodni Brzeg dodatkowych sił wojskowych, ogłoszenia listów gończych za aktywistami Hamasu i wydania rozkazu burzenia w ciągu 48 godzin domów należących do palestyńskich napastników. Pościg izraelskich sił bezpieczeństwa objął tym razem również spokojne zazwyczaj miasto Ramallah, siedzibę rządu i administracji palestyńskiej. Izraelskie Siły Obronne ogłosiły na Twitterze, że 37 spośród zatrzymanych Palestyńczyków to "znani aktywiści Hamasu". Zapowiedziano, iż armia izraelska będzie kontynuowała działania mające na celu "zdławienie terroru i zapewnienie bezpieczeństwa".

Atmosfera przemocy

Izrael umacnia swą wojskową obecność na Zachodnim Brzegu, a drogi prowadzące do Ramallah zostały zamknięte, co oznacza praktycznie izolację miasta. Palestyński prezydent Mahmud Abbas oskarżył w piątek Izrael o celowe stwarzanie atmosfery przemocy na Zachodnim Brzegu poprzez dokonywanie częstych wojskowych "rajdów" ulicami palestyńskich miast. Nasilenie przemocy na Zachodnim Brzegu Jordanu następuje po wielu latach dyplomatycznego paraliżu, zawiedzionych nadziei na pokój i narastającej wśród Palestyńczyków frustracji z powodu polityki prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Izraela - komentuje sytuację agencja AP.

Autor: momo//rzw / Źródło: PAP, AP