Islandczycy nie chcą płacić długów

Aktualizacja:

Islandczycy nie mają zamiaru spłacać ok. 300 tys. brytyjskich i holenderskich klientów islandzkiego banku Landsbanki, upadłego w czasie kryzysu finansowego. Zadecydowali o tym w referendum.

Islandczycy odrzucili możliwość spłaty przez rząd ich kraju sumy 3,9 mld euro (ponad 5 mld dol.) rządom Wielkiej Brytanii i Holandii, które razem wyłożyły taką sumę, aby wyrównać straty ok. 300 tys. osób w ich krajach.

Brytyjczycy i Holendrzy wpłacili pieniądze na internetowe rachunki "Icesave" upadłego islandzkiego banku Landsbanki.

Wyniki referendum, w którym udział wzięło ok. 230 tys. osób, wskazują że 93 proc. Islandzyków (według innych danych nawet 99 proc.) nie zgadza się na takie rozwiązanie.

W sobotę przed budynkiem parlamentu w stolicy Islandii - Reykjaviku demonstrowały setki osób domagając się odrzucenia porozumienia.

Co dalej? Rozmowy trwają

Chociaż rozmowy prowadzone przez rząd Islandii z rządami Wielkiej Brytanii i Holandii załamały się w piątek bez porozumienia, premier Islandii Johanna Sigurdardottir zapowiedziała kontynuowanie rozmów i wykluczyła możliwość dymisji swego gabinetu.

Sigurdardottir wezwała obywateli do nie uczestniczenia w referendum i oświadczyła, że sama nie weźmie w nim udziału.

Według islandzkiego ministra spraw zagranicznych Ossura Skarphedinssona, Wielka Brytania i Holandia zgodziły się już na nową rundę rozmów.

Źródło: PAP, tvn24.pl