Gubernator irańskiej prowincji uderzony w twarz podczas zaprzysiężenia. Skandal na uroczystości

Źródło:
Guardian

Nowy gubernator prowincji Azerbejdżan Wschodni położonej w północno-zachodnim Iranie został uderzony w twarz podczas swojego zaprzysiężenia. Atak na generała Abedina Khorrama był niespotykanym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w Iranie - komentuje brytyjski "Guardian".

Generał Khorram przemawiał z mównicy podczas inauguracji, która miała miejsce w stolicy prowincji Tabriz. W pewnym momencie za kulis na scenę wyszedł mężczyzna i dłonią uderzył generała w twarz. Odgłos uderzenia był wyraźnie słyszany na sali. Po kilku sekundach na scenie pojawili się przedstawiciele służb w cywilnych ubraniach i zabrali mężczyznę ze sceny.

Chwilę później generał ponownie zabrał głos ze sceny. - Oczywiście nie znam tego mężczyzny, ale powinniście wiedzieć, chociaż nie chciałem o tym mówić, że kiedy byłem w Syrii, byłem bity przez wroga dziesięć razy dziennie, więcej niż dziesięć razy trzymali naładowaną broń skierowaną w moją głowę. Uznaje go na równi z tamtymi wrogami, ale wybaczam mu - powiedział generał.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Atak na gubernatora. Co mogło być motywem?

Chociaż Khorram powiedział, że nie zna mężczyzny, który go zaatakował, państwowa agencja informacyjna IRNA opisała go później jako członka korpusu, który Khorram niegdyś nadzorował. Agencja IRNA przekazała, że atak miał podłoże osobiste, ale nie podała szczegółów. Z kolei według agencji informacyjnej Fars mężczyzna, który uderzył nowego gubernatora irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni miał być niezadowolony z powodu tego, że szczepienie jego żony na koronawirusa wykonywał pielęgniarz, a nie pielęgniarka.

"Guardian" w konkteście tego incydentu zwraca uwagę na niepewną sytuację gospodarczą w Iranie pomimo wsparcia, które otrzymuje od swoich regionalnych sojuszników. Sytuacja ekonomiczna Iranu zaczęła się pogarszać, kiedy to prezydent Donald Trump wycofał się z porozumienia nuklearnego z tym krajem.

Autorka/Autor:js//now

Źródło: Guardian