Wybory w Iraku. Na ulicach wojsko i policja, zamknięte granice i lotniska

Aktualizacja:

W Iraku od rana trwają pierwsze wybory parlamentarne od czasu ogłoszenia zwycięstwa nad tak zwanym Państwem Islamskim (IS) w tym kraju. Irakijczycy po raz czwarty od obalenia Saddama Husajna wybierają 329-osobowy parlament.

Faworytem wyborów jest ugrupowanie al-Nasr, kierowane przez premiera Hajdara Dżawada al-Abadiego. Wśród głównych konkurentów partii jest lista al-Fatah, założona przez proirańskie milicje szyickie.

Nowa era w historii Iraku?

W Irbilu, stolicy Regionu Kurdystanu, jako jeden z pierwszych głosował kurdyjski premier Neczirwan Barzani. Po oddaniu głosu uznał, że wybory te otwierają nową erę w historii Iraku i dają szansę na pełną stabilizację oraz rozwiązanie poprzez dialog wszystkich problemów między Kurdystanem a władzami federalnymi Iraku. Przed godziną 10 czasu miejscowego głos oddali również m.in. Salim al Dżaburi, przewodniczący irackiego parlamentu, którego kadencja właśnie się skończyła oraz były premier Nuri al-Maliki.

Uprawnionych do głosowania jest 22 mln Irakijczyków, przy czym dla prawie 10 procent z nich zorganizowano wcześniejsze głosowanie już w czwartek. Chodzi o 900 tysięcy Irakijczyków mieszkających poza granicami Iraku oraz milion członków sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa. W tym drugim przypadku frekwencja wyniosła 78 procent, a przyczyną wcześniejszego głosowania była konieczność zapewnienia bezpieczeństwa w dniu wyborów.

Sobotnie głosowanie odbywa się w godzinach 7-18 czasu lokalnego (6-17 czasu polskiego). Dzięki systemowi elektronicznemu wyniki mają być znane w ciągu kilku godzin po zamknięciu lokali wyborczych.

Z uwagi na zapowiedziane przez tzw. Państwo Islamskie zamachy nad bezpieczeństwem wyborców czuwa 900 tys. policjantów i żołnierzy.

W Bagdadzie w celach bezpieczeństwa na czas głosowania wstrzymano cały ruch uliczny. Ograniczona jest również możliwości poruszania się między irackimi miastami, a wszystkie granice lądowe i lotniska międzynarodowe są zamknięte od północy na okres 24 godzin.

Eksperci: parlament mocno rozdrobniony

Jak przewidują eksperci, parlament iracki będzie prawdopodobnie mocno rozdrobniony i poza al-Nasr tylko dwie partie mają szansę zdobyć więcej niż 10 procent mandatów: Sairun i al-Fatah. Poza nimi istotną rolę mogą odegrać jeszcze dwa ugrupowania szyickie: radykalna Erada oraz al-Hikma, związana z wpływowym rodem al-Hakimów. Listami, które cieszą się przychylnością Iranu, są al-Fatah, Państwo Prawa oraz Erada.

W Bagdadzie, który wybiera 69 deputowanych spośród 329, toczy się również walka personalna między liderami list: Abadim, Amerim, Malikim i Alawim. O miejsca w parlamencie z irackiej stolicy walczy prawie 2000 kandydatów. W parlamencie 25 procent miejsc zarezerwowanych jest dla kobiet, przy czym na 6982 kandydatów jest 2014 pań. Dziewięć miejsc zarezerwowanych jest dla mniejszości: pięć dla chrześcijan i po jednym dla sabejczyków, jazydów, Szabaków i Kurdów-Fejli.

Autor: momo//rzw / Źródło: PAP