Internauci wysyłają Biebera do Phenianu

Aktualizacja:
 
Obydwu panów dzieli nie tylko wiekWikipedia

Kiedy Justin Bieber, 16-letnia kanadyjska gwiazdka popu (lub soulu), zainicjował na swoim blogu głosowanie na to, do którego kraju ma pojechać i zagrać koncert, pewnie nie spodziewał się takiego wyniku. Obecnie w rankingu prowadzi ... Korea Północna z setkami tysięcy głosów przed następnym państwem - Izraelem.

Bieber wywołuje skrajne uczucia. Na świecie ma zapewne tyle samo fanów, co antyfanów. Tych drugich może być nawet więcej, a nie cierpią młodego piosenkarza za nieskomplikowaną twórczość, styl oraz wizerunek.

4chan atakuje

Użytkownicy tego znanego forum internetowego, skupiającego ludzi z oryginalnym lub kiepskim - w zależności od poglądów - poczuciem humoru, postanowili spłatać figla Kanadyjczykowi. Skrzyknęli się i masowo rozpoczęli oddawać głosy w internetowej sondzie zamieszczonej na stronie artysty.

Bieber pytał w niej o to, do jakiego kraju ma pojechać i zagrać koncert. Do wyboru było każde państwo na świecie. Internauci wybrali więc Koreę Północną, która ma obecnie pół miliona głosów, a sonda kończy się we wtorek.

Polacy nie gorsi

Użytkownicy polskich stron demotywatory.pl i komixxy.pl również pomogli wskazać miejsce koncertu Biebera. Podobno przeraziła ich wieść, że przez pewien czas Polska znajdowała się na szczycie listy. Szybko zorganizowali się i zaczęli masowo głosować na Izrael.

Ich wysiłki opłaciły się, ponieważ w kilka dni Tel-Awiw zdobył prowadzenie, które następnie utracił wobec jeszcze szerszej akcji internautów z za oceanu.

Phenian nic nie wie

Mało prawdopodobne jest, aby Kanadyjczyk miał tylu fanów w słonecznej ojczyźnie Kim Dzong Ila, ponieważ obywatele tego kraju nie mają dostępu do internetu.

Rzecznik ambasady Korei Północnej w Londynie powiedział, że nic nie wie o tym, aby Bieber wybierał się do jego kraju. Dodał jednak, że jeśli zgłosi taką chęć, to na pewno zostanie ona przekazana do Phenianu.

Źródło: BBC News

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia