Dużych rozmiarów pożar wybuchł w klubie nocnym w miejscowości Arpora, na północy bardzo popularnego wśród zagranicznych turystów indyjskiego stanu Goa nad Morzem Arabskim. Szef lokalnej policji przekazał mediom, że przyczyną zdarzenia był wybuch butli z gazem.
Zginęło co najmniej 25 osób, a rannych zostało ponad 50. Premier rządu w stanie Goa Pramod Sawant potwierdził, że wśród zidentyfikowanych ofiar pożaru są zagraniczni turyści. Sawant poinformował, że trzy osoby zmarły w wyniku poparzeń, a pozostałe z powodu uduszenia.
Pożar lokalu nocnego w Indiach. Premier Modi zabrał głos
"Udałem się na miejsce zdarzenia i zarządziłem dochodzenie" - oświadczył polityk w serwisie X i zapewnił, że "osoby odpowiedzialne zostaną poddane najsurowszym sankcjom przewidzianym przez prawo, a wszelkie zaniedbania będą traktowane z całą surowością".
"Nieszczęśliwy wybuch pożaru w Arporze jest głęboko zasmucający. Moje myśli są ze wszystkimi tymi, którzy stracili swoich bliskich. Oby poszkodowani jak najszybciej wrócili do zdrowia" - napisał w serwisie X premier Indii Narendra Modi.
Sawant przekazał, że rozmawiał z Modim i poinformował go o aktualnej sytuacji na miejscu. Podkreślił, że lokalny rząd zapewnia wszelką pomoc rodzinom ofiar.
"Musimy zrobić wszystko, by tragedia się nie powtórzyła"
Lokalny działacz rządzącej w Indiach partii BJP, Michael Lobo, którego cytuje dziennik "The Times of India", poinformował, że większość ofiar to pracownicy lokalu. Zapowiedział też kontrole bezpieczeństwa we wszystkich nocnych klubach w Goa.
"Turyści zawsze uważali Goa za bardzo bezpieczne miejsce, ale ten pożar kładzie się cieniem na tej opinii. Musimy zrobić wszystko, by taka tragedia się nie powtórzyła" - oświadczył Lobo.
Autorka/Autor: sz/akr
Źródło: PAP, Reuters, Times of India
Źródło zdjęcia głównego: Reuters