Imigrantka, poliglotka, żona i matka. Będzie Pierwszą Damą

Aktualizacja:

Przez większą część kampanii stroniła od mediów i niewiele było o niej wiadomo. Teraz Melania Trump staje przed wyzwaniem, być może nawet większym niż to, które czeka jej męża. Jej poprzedniczka Michele Obama zdobyła serca Amerykanów. Czy Melania Trump powtórzy ten sukces?

- Donald nigdy się nie podda i, co najważniejsze, nigdy was nie zawiedzie. Wie, jak zwyciężać. I wie, jak zapewnić, by nasz kraj był bezpieczny. (...) Nasz kraj nie realizuje w pełni swoich możliwości. Donald jest jedynym, który może to zmienić - mówiła na konwencji Partii Republikańskiej w lipcu tego roku. Było to jej pierwsze oficjalne przemówienie w czasie kampanii wyborczej.

Ściągnęło na nią uwagę mediów głównie z powodu zarzutów o plagiat. Amerykańska telewizja CNN podawała wówczas, że co najmniej jeden wątek z przemowy Trump był niemal co do słowa przekopiowany z przemówienia z okazji konwencji Partii Demokratycznej Michelle Obamy z 2008 r.

Kim jest kobieta, która ma zostać Pierwszą Damą USA?

Dorastała w Słowienii

Melanija Knavs, bo tak nazywała się żona Trumpa, urodziła się w 26 kwietnia 1970 r. Słowenii na terenie komunistycznej Jugosławii. Dorastała z dala od modnego i kosmopolitycznego Nowego Jorku, do którego przeniosła się dopiero w 1996 r.

Karierę modelki zaczęła w wieku 16 lat i szybko zmieniła nazwisko na bardziej medialne - Knauss.

Teraz, gdy Trump został wybrany na prezydenta, po raz pierwszy w historii Pierwsza Dama będzie pochodziła z byłego kraju komunistycznego. Jest także drugą w historii żoną prezydenta urodzoną poza Stanami Zjednoczonymi. Pierwszą była Brytyjka Louisa Adams, żona 6. prezydenta USA Johna Quincy'ego.

Poliglotka

Melania Trump włada pięcioma językami obcymi: słoweńskim, angielskim, francuskim, serbskim i niemieckim. Językowa biegłość może jej się przydać na stanowisku Pierwszej Damy, choć przez większą część kampanii stroniła od publicznych wystąpień.

Media sugerowały, że to ze względu na wyraźny wschodni akcent, który kłócił się ze zdecydowanymi antyimigranckimi poglądami głoszonymi przez jej męża.

Była modelka, projektantka

Trump jako modelka zrobiła zawrotną karierę. Pracowała z najlepszymi fotografami mody na świecie, m.in. Patrickiem Demarchelierem, Helmutem Newtonem, Arthurem Elgortem, Ellenem Von Unwerthem, Peterem Arnellem, Antoinem Verglasem i Mario Testino.

Trafiła na okładki najważniejszych pism modowych, m.in. "Vogue", "Harper's Bazaar", "British GQ", "Ocean Drive", "Avenue", "In Style", "New York Magazine".

Melania występowała także w reklamach telewizyjnych, ostatnio dla amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej Aflac.

W lutym 2010 r. postanowiła zostać bizneswoman i zadebiutowała autorską kolekcją biżuterii. Trzy lata później wypuściła linię kosmetyków.

Naga pierwsza dama

Melania Trump będzie też pierwszą żoną prezydenta USA, która ma za sobą rozbieraną sesję. W 2000 r. pozowała rozebrana i przykuta kajdankami do walizki na pokładzie prywatnego samolotu należącego do Trumpa, wówczas jej narzeczonego. Sesja ukazała się w magazynie "GQ". "Jestem przy narzeczonym jak najczęściej i dbam, żeby zawsze był zrelaksowany" - deklarowała w wywiadzie.

Ameryka nigdy wcześniej nie widziała pierwszej damy w negliżu - pomimo że dwie inne żony prezydentów Pat Nixon i Batty Ford także miały za sobą kariery modelek, to nigdy nie pozowały nago.

Clintonowie na ślubie jak z bajki

Melania poślubiła Donalda Trumpa w 2005 r. Goście weselni bawili się na zorganizowanym z przepychem przyjęciu w luksusowym klubie Mar-a-Lago na Florydzie. Na ich weselu zjawili się m.in. ich spodziewani najwięksi rywale w wyścigu o Biały Dom - Hillary i Bill Clintonowie.

Z recitalem wystąpił na przyjęciu amerykański piosenkarz Billy Joel.

Panna młoda miała na sobie sukienkę za 200 tys. dolarów od Diora. Z kolei tort weselny udekorowany był 3 tys. róż.

Melania jest trzecią żoną Donalda Trumpa.

"Mini-Donald"

Trumpowie mają wspólnego syna Barrona. Chłopiec ma 10 lat. Melania w wywiadzie powiedziała kiedyś, że wychowuje go na "mini-Donalda", czyli kopię ojca. Wyznała, że chłopiec tak jak tata kocha nosić garnitur, grać w golfa i zarządzać ludźmi.

- Nazywam go mini-Donaldem. Zwalnia nianie, zwalnia sprzątaczki - mówiła Melania w wywiadzie, dodając, że ona musi je z powrotem zatrudniać.

Czarująca kobieta

Media piszą, że Melania Trump łatwo zjednuje sobie nowo poznane osoby urokiem osobistym i wdziękiem. Podobno jest w stanie zauroczyć każdego: od fryzjerki po osoby bardzo dobrze znane. Wśród jej fanek jest Wendi Deng, była żona magnata prasowego Ruperta Murdocha. W mailu do redakcji "New York Times" Deng napisała: "Melania jest wspierającą żoną, wspaniałą matką i uroczą osobą".

Nawet autorka plotkarskich kolumn w prasie nie była w stanie powiedzieć złego słowa o pani Trump. Nazwała ją "bardzo, bardzo miłą osobą".

Imigrantka przeciwna imigrantom

Melania popiera zdecydowane stanowisko męża ws. polityki imigracyjnej, choć sama nie urodziła się Amerykanką i mieszka w USA od 20 lat. - Przestrzegam prawa - powiedziała w wywiadzie dla MSNBC, pytana o imigrantów. - Nigdy nie myślałam, by przebywać tutaj bez dokumentów.

Dopytywana o słowa męża o "kryminalistach" wdzierających się nielegalnie do USA, stwierdziła: - Nie uważam, że on obraził Meksykanów. Powiedział "nielegalni imigranci".

Nie chciała, by mąż był politykiem

Melania Trump podobno od zawsze odradzała mężowi pójście w politykę, bo jej zdaniem mogła ona zburzyć ich życie prywatne i wprowadzić chaos.

- Kiedy o tym rozmawialiśmy, mówiłam, że musi być pewien, że tego chce, bo nasze życie się zmieni - mówiła.

Pierwsza żona Trumpa, Ivana, chciała, by mąż został prezydentem.

Chce być jak Jackie Kennedy

Otoczenie Donalda Trumpa w czasie kampanii twierdziło, że to właśnie żona może okazać się jego sekretną bronią. Biografka byłej pierwszej damy Jackie Kennedy w rozmowie z "Daily Mail" powiedziała, że - podobnie jak Jackie - Melania jest "piękna, mądra, ma swoich osobistych doradców", może stać się ikoną mody.

W wywiadzie z 2000 r. Melania powiedziała dziennikowi "New York Times", że gdyby została Pierwszą Damą, to wybrałaby "bardzo tradycyjny" wizerunek, jak Betty Ford lub Jackie Kennedy.

Autor: pk/ja / Źródło: The Week, GQ, NYT

Tagi:
Raporty: