Ochotnik złapał kilkuset imigrantów. "Raczej jestem ich wrogiem"

[object Object]
Węgrzy codziennie łapią nawet setki nielegalych imigrantówtvn24
wideo 2/6

Policja i straż graniczna - te dwie służby są odpowiedzialne za kontrolowanie i zatrzymywanie na granicy z Serbią imigrantów z Azji i Afryki. Po węgierskiej stronie od kilku tygodni trwa budowa muru mającego utrudnić uchodźcom dostawanie się na terytorium tego kraju, a zarazem Unii Europejskiej. W rozmowie z wysłannikiem TVN24 na Węgrzech jeden ze strażników nie ukrywa, że uważa napływającą ludność za "zagrożenie".

Na ziemi, wzdłuż zasieków z drutu kolczastego, w miejscu których za kilka miesięcy powstanie mur graniczny, leżą dziesiątki imigrantów złapanych w ostatnich godzinach przez węgierskie służby.

Imigranci "są zagrożeniem"

Uchodźcom udało się wejść kilka kilometrów wgłąb terytorium kraju, zostali jednak zatrzymani i zawróceni. Wkrótce trafią do obozu przejściowego. Za ich zatrzymania odpowiedzialny jest m.in. Vince Solma - pogranicznik, który w rozmowie z reporterem TVN24 Sebastianem Wasilewskim opowiada o tym, jak wygląda jego praca i co sądzi o przybyszach.

- W ciągu ostatnich trzech-czterech dni złapałem 400, a może nawet 500 imigrantów. Nie jesteśmy w stanie tego dokładnie liczyć, jest ich tak wielu. Raczej jestem ich wrogiem. Pomagam policji, a nie im. Pomagam policji dlatego, że są oni zagrożeniem dla miejscowej społeczności. Łapię ich po to, by już nie byli niebezpieczni dla naszej miejscowości - tłumaczy.

Tylko w tym roku granicę Węgier, a zarazem UE, przekroczyło po wyjeździe z Serbii ponad 110 tys. nielegalnych imigrantów. Po tysiącach przebytych często piechotą kilometrów, na serbsko-węgierskiej granicy wielu z nich w ostatnich tygodniach utknęło na równinie i w upale czeka, aż ich los się wyjaśni. W obozach przejściowych mają czystą wodę. Węgrzy rozbili też dla nich namioty, jednak ich pobyt w takich miejscach nie może trwać wiecznie.

Nie wiadomo, czy budowa muru zarządzona przez premiera Viktora Orbana przyniesie zamierzony skutek, zapewne bowiem imigranci wciąż będą się pojawiali na serbsko-węgierskiej granicy.

Z krajów Bliskiego Wschodu, Azji Centralnej i Afryki, w których w większości trwa wojna, tysiące ludzi uciekają na Stary Kontynent.

Autor: adso/ja / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24