Ile reklamy w skoku Felixa? Kosmiczny marketing Red Bulla

Sponsorem skoku Felixa był Red Bull Red Bull Content Pool

Skok ze stratosfery to nie tylko przełom technologiczny. To także część ogromnej kampanii sponsora misji - Red Bulla. Niegdyś mistrzami szumu był Steve Jobs i Apple. Dzisiaj wyprzedził ich Red Bull - ocenia miesięcznik "Forbes".

Jak pisze "Forbes", aby odpowiednia wiadomość trafiła do odpowiedniej publiczności, ważne są czas i miejsce jej ogłoszenia. - To kontekst, jak szkło powiększające, pozwala konsumentom zobaczyć i wyobrazić sobie to, czego wcześniej zobaczyć lub wyobrazić sobie nie mogli - pisze "Forbes".

Nie trzeba być geniuszem marketingu by spostrzec, że wiadomość umieszczona w wielkim mieście, w pobliżu charakterystycznego punktu lub budowli, będzie lepiej oddziaływała niż wiadomość "w środku niczego". Podobnie reklama wypuszczona po głośnym wydarzeniu przykuje uwagę bardziej niż gdyby pojawiła się w "zwykłym" czasie - przekonuje "Forbes".

Wyprzedza Coca-Colę

Jak zauważa miesięcznik, Red Bull postawił na ekstremalnych sportowców: skok przez Przesmyk Koryncki, nurkowanie w jeziorze Voullagmeni, wyścigi Formuły 1. Tym razem Red Bull i ekipa Felixa Baumgartnera wyniosła marketing w Kosmos.

"Forbes" zwraca uwagę, że dzięki podobnym kampaniom Red Bull z niewielkiej austriackiej firmy stał się globalną potęgą, silniejszą niż Coca-Cola i Pepsi. Według miesięcznika, w 2011 roku Red Bull zanotował ponad 11-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu do roku 2010.

Autor: jk/fac/k / Źródło: Forbes.com

Źródło zdjęcia głównego: Red Bull Content Pool

Raporty: