Hollande zyskał sojusznika. Przeciwnika Merkel


Kandydat SPD na kanclerza Niemiec Peer Steinbrueck spotkał się w Paryżu z prezydentem Francji Francois Hollande'em. Obaj politycy wypowiedzieli się przeciwko jednostronnej polityce oszczędności, forsowanej w Unii Europejskiej przez kanclerz Angelę Merkel.

- Koncentrowanie się na bardzo sztywnej (polityce) konsolidacji powoduje, że wiele krajów znalazło się w sytuacji bez wyjścia - powiedział Steinbrueck, cytowany przez agencję dpa, po spotkaniu z prezydentem Francji. Konsekwencją takiej polityki są - jego zdaniem - osłabienie tempa wzrostu, wyższe bezrobocie i spadek wpływów podatkowych, co prowadzi do wzrostu deficytu publicznego i problemów z refinansowaniem.

Steinbrueck zastrzegł, że podobnie jak Hollande uważa, iż konsolidacja budżetów jest konieczna, należy jednak zadać pytanie, "w jakiej dawce". Polityk SPD podkreślił, że kraje przeżywające trudności powinny mieć więcej czasu na zharmonizowanie polityki oszczędności z reformami strukturalnymi oraz poprawą konkurencyjności.

Zjednoczenie lewicy

Nawiązując do problemów gospodarczych, z jakimi obecnie boryka się Francja, Streinbrueck powiedział, że Hollande nie mógł w ciągu 10 miesięcy naprawić wszystkiego, za co odpowiedzialny jest jego konserwatywny poprzednik. - Niemcom bardzo zależy na powodzeniu reform we Francji - zapewnił Steinbrueck, podkreślając, że oba kraje są "lokomotywami" UE. Francja chce ograniczyć deficyt publiczny na poziomie 3 proc. PKB w 2013 roku, jednak realizacja tego celu uzależniona jest od powrotu kraju na drogę wzrostu gospodarczego. Zaproszenie Steinbruecka do Paryża interpretowane jest przez niemieckie media jako reakcja Hollande'a na poparcie udzielone w zeszłym roku przez Merkel jego rywalowi w walce o prezydenturę - Nicolasowi Sarkozy'emu. Jednoznaczne opowiedzenie się Merkel po stronie ówczesnego prezydenta kładzie się do dziś cieniem na jej stosunkach z socjalistą Hollande'em.

Merkel górą w sondażach

Dla Steinbruecka wizyta w Paryżu jest szansą na poprawę niskich notowań na niespełna pół roku przed wyborami do Bundestagu. Z najnowszego sondażu telewizji publicznej ARD wynika, że Merkel ma ogromną przewagę nad socjaldemokratycznym rywalem. W rankingu polityków cieszących się największym poparciem Merkel zajmuje pierwsze miejsce. 68 proc. ankietowanych jest zadowolonych z jej pracy. Steinbrueck zajmuje dopiero 11. miejsce z wynikiem 32 proc. To jego najgorszy wynik od rozpoczęcia kariery politycznej na szczeblu krajowym w 2005 roku. Gdyby kanclerza wybierano w wyborach bezpośrednich, szanse Steinbruecka na zwycięstwo w wyborach 22 września byłyby jeszcze mniejsze. Na Merkel głosowałoby 60 proc. ankietowanych (wzrost o 2 pkt proc.), a na Steinbruecka 25 proc. (spadek o 1 pkt proc. w porównaniu z marcem).

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: