Hollande z wizytą na malijskim froncie. Witany wielbłądem


Trzy tygodnie po nakazie rozpoczęcia interwencji wojskowej w Mali, w ślad za żołnierzami przybył z pierwszą wizytą prezydent Francois Hollande. Odwiedził między innymi Timbuktu, odbite tydzień temu z rąk islamistów. Na trasie przejazdu konwoju był entuzjastycznie witany przez mieszkańców.

Z Hollandem do Mali przybyli też ministrowie: obrony, spraw zagranicznych i rozwoju - Jean-Yves Le Drian, Laurent Fabius i Pascal Canfin. Delegacji francuskiej towarzyszą przedstawiciele miejscowych władz.

Przychylna publika

Wizyta zaczeła się od Timbuktu, gdzie na centralnym placu miasta, częściowo opuszczonego przez mieszkańców, zebrało się około 2-3 tysięcy ludzi chcących podziękować Francji za skuteczną interwencję i wyparcie islamistów. Wielu zwraca jednak uwagę, że choć miasto zostało szybko odbite, a islamiści wyparci, to francuska armia powinna pozostać tam jeszcze kilka miesięcy, by ich pokonać. - Hollande ściął drzewo, ale trzeba je wyrwać z korzeniami - powiedziała 53-letnia Fanta Diarra Toure, która owinęła się francuską flagą jak szalem. Inni mówili o "10-miesięcznym więzieniu", z którego uwolnił ich francuski prezydent. Słychać było okrzyki "Vive la France!" i dźwięki tam-tamów, które, jak każda inna muzyka, były zabronione w czasie, gdy miasto kontrolowali islamiści.

Wizyta w miastach Mali

Hollande spotkał się z tymczasowym prezydentem Dioncoundą Traore, z którym zwiedził słynny XIV-wieczny meczet Dżingereber, należący do trzech największych w Timbuktu. W związku z wizytą Hollande'a Timbuktu, leżące około 900 kilometrów na północny wschód od stolicy Mali, Bamako, jest silnie strzeżone. Co 100 metrów rozmieszczeni są francuscy żołnierze, ulice patrolują pojazdy opancerzone.

Po południu Hollande ma przelecieć do stolicy Mali, Bamako.

Przegnani, ale nie pokonani

Islamiści z Al-Kaidy i organizacji Ansar Dine (Obrońcy Wiary), którzy okupowali Timbuktu przez 10 miesięcy, wprowadzili tam skrajną formę szariatu, praktykując publiczne egzekucje, amputacje kończyn i chłosty. Islamiści zniszczyli też mauzolea sufickich świętych, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, oraz dwa z trzech wielkich meczetów, również wpisanych na tę listę. Zniszczono również część bezcennych rękopisów przechowywanych w mieście. Francuska interwencja w Mali rozpoczęła się 11 stycznia, gdy islamiści zaczęli posuwać się na południe. Od tego czasu odbite zostały trzy główne miasta na północy kraju, kontrolowane od wiosny przez dżihadystów. W operacji w Mali bierze udział 3,5 tys. żołnierzy francuskich wspieranych przez 1400 żołnierzy z państw Afryki Zachodniej oraz kontyngent z Czadu.

Autor: mk//kdj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: