Holandia chce zwołania trybunału ws. MH17. "W imieniu ofiar"

"Spiegel": to Rosjanie zestrzelili boeinga lotu MH17
"Spiegel": to Rosjanie zestrzelili boeinga lotu MH17
archiwum TVN24
Śledztwo ws. katastrofy boeinga prowadzą od prawie roku Holendrzy. Główny scenariusz śledztwa to zestrzeleniearchiwum TVN24

Holenderski rząd zwrócił się do ONZ z prośbą o poparcie w sprawie zwołania trybunału międzynarodowego ds. zbadania sprawy zestrzelenia malezyjskiego samolotu MH17 nad Donbasem i znalezienia winnych śmierci 298 pasażerów.

Premier Holandii Mark Rutte oświadczył w piątek, że jego rząd poprosi Organizację Narodów Zjednoczonych o pomoc w powołaniu trybunału, który miałby ustalić i sądzić osoby odpowiedzialne za zestrzelenie boeinga należącego do Malaysia Airlines nad terytorium kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Do katastrofy doszło 17 lipca ubiegłego roku.

"Chcemy sprawiedliwości"

Rutte podkreślił, że trybunał ONZ będzie dla rodzin ofiar najlepszą gwarancją współpracy ze strony innych państw w szukaniu prawdy: - Chcemy sprawiedliwości w imieniu rodzin 298 ofiar, z których wiele było z Holandii.

Słowa Ruttego były potwierdzeniem informacji, podawanych miesiąc temu przez agencję Reutera, o zgłoszeniu przez Holandię takiego wniosku.

Uniknąć rosyjskiego weta

Przedstawiciele Australii, Belgii, Malezji, Holandii i Ukrainy rozmawiali pod koniec czerwca w Nowym Jorku o projekcie rezolucji w sprawie powołania trybunału.

Kraje te mają świadomość konieczności "uniknięcia rosyjskiego weta" wobec tej rezolucji - podkreślają dyplomaci.

Nakłonić do współpracy

Jak pisał Reuters, władze holenderskie mają nadzieję, że domagając się "trybunału w stylu ONZ" z poparciem zachodnich sojuszników, mogłyby nakłonić do współpracy Rosję. Według tej agencji złożoność prawna i polityczna skłoniła władze Holandii do skoncentrowania się na powołaniu międzynarodowego sądu wspieranego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, kiedy już zakończy się wielonarodowe śledztwo i wymienieni zostaną podejrzani.

Zestrzelony nad Ukrainą

Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur malezyjski boeing 777 z 298 osobami na pokładzie został 17 lipca zestrzelony nad wschodnią Ukrainą opanowaną przez prorosyjskich separatystów. Zginęli wszyscy; dwie trzecie z nich stanowili Holendrzy.

Zachód i Kijów uważają, że maszyna została strącona pociskiem rakietowym ziemia-powietrze odpalonym z terenów opanowanych przez wspieranych przez Rosję separatystów.

Będzie veto?

Minister spraw zagranicznych Holandii Bert Koenders rozmawiał na początku czerwca w Moskwie z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem o prowadzeniu śledztwa w sprawie zestrzelenia samolotu.

Rosja, jako stały członek Rady Bezpieczeństwa dysponująca prawem weta, może zablokować każdą rezolucję RB ONZ. Po katastrofie boeinga Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję domagającą się, aby "wszyscy winni katastrofy odpowiedzieli za swe czyny i wszystkie kraje zjednoczyły się w wysiłkach na rzecz znalezienia odpowiedzialnych za nią".

Malezja liczy, że Rada Bezpieczeństwa zdoła przyjąć 22 lipca rezolucję powołującą trybunał.

[object Object]
Ostrzelany samochód reportera TVN24tvn24
wideo 2/16

Autor: asz\mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 3.0)

Tagi:
Raporty: