Gruzja znosi stan wojenny


W czwartek rano w Gruzji przestał obowiązywać trwający od 9 sierpnia stan wojenny. Również rano do Tbilisi przyjechał wiceprezydent USA Dick Cheney z gorącymi słowami poparcia dla Gruzinów.

Ograniczenia stanu wojennego zniesiono na cztery dni przed zapowiadanym wcześniej terminem. Został on zastąpiony stanem nadzwyczajnym, który ma jednak obowiązywać tylko w strefach, okupowanych przez Rosję - przede wszystkim w Osetii Południowej i Abchazji oraz na terenach Gruzji właściwej, gdzie rosyjskie wojska utrzymały swoje placówki.

Walka trwa

Podejmując decyzję o zniesieniu stanu wojennego, gruzińscy deputowani argumentowali przede wszystkim, że związane z nim restrykcje negatywnie wpływają na sytuację gospodarczą kraju. Przewodniczący parlamentu Davit Bakradze podkreślił jednak, że zniesienie stanu wojennego "w żadnym stopniu nie oznacza rezygnacji lub osłabienia naszej walki przeciwko okupacji".

Amerykanie dają jasny sygnał,...

Na nastroje Gruzinów z pewnością pozytywnie wpłynie wizyta w Tbilisi Dicka Cheney'a. Przyjazd amerykańskiego wiceprezydenta jest wyraźnym sygnałem, że Waszyngtonowi zależy na gruzińskim sojuszniku.

Wyraz tego zaangażowania Biały Dom dał chociażby w środę, gdy sekretarz stanu Condoleezza Rice poinformowała o przyznaniu Tbilisi co najmniej miliarda dolarów pomocy.

... że nie ustąpią Rosjanom...

W czwartek w Tbilisi Cheney jeszcze raz podkreślił, że Stany Zjednoczone solidaryzują się z Gruzją, a Gruzini mogą liczyć na nieustające wsparcie Waszyngtonu. W tym także amerykańskie poparcie dla gruzińskich ambicji wstąpienia do NATO. - Gruzja będzie w naszym Sojuszu. NATO to sojusz obronny - mówił Cheney.

Wiceprezydent oświadczył również, że sierpniowe działania Rosji były bezprawną próbą zmiany granic Gruzji i stawiają pod znakiem zapytania jej wiarogodność jako międzynarodowego partnera.

... nie tylko w sprawie Gruzji

Wizyta Cheneya jest jednak tylko częścią jego tournee po krajach byłego radzieckiego imperium. W środę wiceprezydent USA odwiedził Azerbejdżan, gdzie zadeklarował, że Stanom Zjednoczonym głęboko zależy na pomyślności ich sojuszników z regionu.

- Prezydent Bush wysłał mnie tutaj z jasnym i prostym komunikatem dla mieszkańców Azerbejdżanu i całego regionu: Stanom Zjednoczonym głęboko i trwale zależy na waszej pomyślności i bezpieczeństwie - oświadczył Cheney w obecności prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa. Zaznaczył też, że Stany Zjednoczone uważają za niezbędną współpracę z Azerbejdżanem w celu stworzenia dodatkowych szlaków eksportu surowców energetycznych.

Po wizycie w Gruzji Cheney odwiedzi jeszcze Ukrainę.

Źródło: civil.ge, PAP, Reuters