Groził Polakom, napadł Francuzów


Gulbuddin Hekmatiar, afgański watażka, którego bojownicy grozili śmiercią polskim żołnierzom, przyznał się do głośnego ataku na francuskich żołnierzy z 18 sierpnia br. Zginęło wtedy dziesięciu Francuzów.

18 sierpnia patrol francuskich spadochroniarzy wpadł w zasadzkę przygotowaną przez 140-170 dobrze uzbrojonych bojowników. Do trwającego wiele godzin bezpośredniego starcia doszło w dolinie Uzbin, w okręgu Surobi, około 60 km na wschód od Kabulu. W zasadzce zginęło dziesięciu Francuzów, a rannych zostało 21.

Do tej pory podawano, że śmierć poniosło także około 30 napastników a 30 zostało rannych. Hekmatiar przyznaje się do straty jedynie dziesięciu swoich bojowników.

Czy aby na pewno?

Samo przyznanie się Hekmatiara nie daje pewności, że faktycznie on stoi za atakiem. Wcześniej przyznali się do niego także talibowie. A Hekmatiar talibem nie jest. Ten były premier Afganistanu, jeden z przywódców mudżahedinów walczących z wojskami radzieckimi w latach 80., teraz działa na własną rękę.

Skłócony jest z obecnymi przywódcami tego kraju, tak jak skłócony był z mudżahedinami 20 lat temu. Kieruje zaś organizacją Hezb-e-Islami (Partia Islamska). Właśnie jej bojownicy grozili w czerwcu śmiercią polskim żołnierzom w Afganistanie.

Groził polskim żołnierzom

Miał to być odwet za słowa ministra polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który wyraził nadzieję na szybkie postawienie Hekmatiara przed sądem.

Hekmatiar przed sądem miałby za co odpowiadać. Już w latach wojny z Moskwą odznaczał się wyjątkowym nawet jak na partyzantów okrucieństwem. Dodatkowo otwarcie dążył do wyeliminowania z ruchu partyzanckiego innych niewygodnych mu przywódców.

Wyjątkowa żądza władzy

Szach Masud, legendarny Lew Pandższiru i najsłynniejszy afgański bojownik, oskarżał Hekmatiara o zdradę i całkowite zaprzedanie się Pakistańczykom, którzy sponsorowali jego oddziały. Po wyparciu Rosjan Hekmatiar, który nie zdążył w wyścigu komendantów do opuszczonego Kabulu, postanowił przejąć władzę siłą. W czasie ataku na Kabul w 1992 r. jego wojska dokonały masakry 50 tysięcy mieszkańców.

Ambicje i żądza władzy Hekmatiara, podobnie jak innych komendantów, były jedną z przyczyn afgańskiej wojny domowej, która w konsekwencji doprowadziła do przejęcia władzy przez talibów.

Źródło: tvn24.pl, PAP, nSport