Winny "poważnego szpiegostwa" na rzecz Iranu. Były izraelski minister skazany


Minister energii i infrastruktury Izraela w latach 1995-1996 Gonen Segew został skazany w Jerozolimie na 11 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Iranu - powiadomiła prokurator Ge'ula Kohen. Rozpraw toczyła się za zamkniętymi drzwiami.

Segew został oskarżony o przekazywanie tajnych informacji Iranowi między 2012 a 2018 rokiem, kiedy przebywał w Nigerii. Został skazany po tym, jak przyznał się do winy na podstawie wcześniej uzgodnionego porozumienia między obroną a prokuraturą.

Winny "poważnego szpiegostwa", ale nie "zdrady"

Według prokurator Kohen wobec byłego ministra podtrzymano zarzuty "poważnego szpiegostwa" i "przekazywania informacji wrogowi w celu wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu", odstąpiono natomiast od zarzutu "zdrady", który pojawił się w pierwotnym akcie oskarżenia.

"Segew wyznał, że przez pięć lat działał w imieniu irańskich sił wywiadowczych, utrzymywał regularną komunikację ze swoimi prowadzącymi, korzystając z tajnego kanału, oraz że dostarczał im różnorodne informacje, w tym ściśle tajne" - oświadczyła prokuratura, na którą powołuje się dziennik "Jerusalem Post". W czasie przesłuchania Segew twierdził, że współpracując z irańskimi służbami, miał działać jako podwójny agent i w rzeczywistości chciał oszukać Irańczyków.

Polityczna przeszłość

Segew był deputowanym do Knesetu w latach 1992-1996 z ramienia nieistniejącej już małej, prawicowej partii Comet, jednak w połowie kadencji wraz kilkoma innymi posłami ją opuścił, tworząc własną frakcję, która weszła do kierowanej przez Icchaka Rabina koalicji rządowej. Na początku 1995 roku Segew otrzymał za to stanowisko ministra energii i infrastruktury.

Po zakończeniu kadencji Knesetu Segew nie wrócił już do polityki, zajmując się rozmaitymi interesami. W 2004 roku został aresztowany za próbę przemytu 32 tysięcy tabletek ecstasy z Holandii do Izraela, wykorzystując nieważny już paszport dyplomatyczny. Był też zatrzymany za próbę wyłudzenia pieniędzy, twierdząc, że jego karta kredytowa została zatrzymana przez bankomat. Po odebraniu mu przez władze izraelskie w 2007 r. licencji medycznej wyjechał do Nigerii, gdzie mieszkał prawie 10 lat, pracując jako lekarz. To właśnie w Nigerii został w 2012 r. zwerbowany przez służby specjalne Iranu i dwukrotnie podróżował do tego kraju, by spotkać się z mocodawcami. W maju 2018 r. ze względu na kryminalną przeszłość odmówiono mu wjazdu do Gwinei Równikowej, której władze następnie odesłały go do Izraela.

Autor: momo\mtom\kwoj / Źródło: PAP