Doniesienia ze służb: główny podejrzany przyznał, że planował eksplozję w Lyonie

[object Object]
O wybuchu w Lyonie mówił prezydent Francji Emmanuel Macron (nagranie z 25 maja)Reuters/HUGODECRYPTE | YOUTUBE
wideo 2/3

Zatrzymany w poniedziałek główny podejrzany w sprawie piątkowych zamachów w Lyonie, 24-letni Mohamed Hichem M. przyznał podczas przesłuchania z udziałem śledczych, że planował eksplozję i samodzielnie skonstruował ładunki - podała agencja informacyjna AFP, powołując się na źródła w areszcie agencji do spraw walki z terroryzmem.

Mający korzenie algierskie 24-latek, który w piątek podłożył ładunek wybuchowy w centrum Lyonu, a w poniedziałek został zatrzymany, znajduje się w areszcie agencji do spraw walki z terroryzmem (Sdat) na przedmieściach Paryża. Do policyjnego aresztu trafili w poniedziałek również jego rodzice i brat.

Motywy zamachowca wciąż niejasne

Dotychczasowe śledztwo potwierdziło, że kod genetyczny, jaki udało się zidentyfikować na częściach bomby, jest tożsamy z profilem Mohameda Hichema M. Ponadto rewizja przeprowadzona w domu podejrzanego w miejscowości Oullins w departamencie Rodanu ujawniła obecność w jego mieszkaniu tych samych materiałów, które zostały użyte przy eksplozji.

Również zabezpieczona podczas przeszukania zawartość twardego dysku w komputerze domniemanego sprawcy wskazuje, że pozostawał on w kontakcie ze strukturami organizacyjnymi dżihadystów i sprawdzał, jak przygotować ładunek wybuchowy.

Agencja AFP zaznacza w komentarzu, że mimo przyznania się przez 24-latka do przygotowania ładunku wybuchowego, jego motywy wciąż pozostają niejasne. On sam również owiany jest aurą tajemniczości. Media francuskie pisały początkowo, że jest on studentem informatyki. Później wyjaśniło się jednak, że jest bezrobotny, a jego sąsiedzi i koledzy ze szkoły nie mają o nim nic szczególnego do opowiedzenia.

Najważniejsza kwestia - czy młody człowiek uległ radykalizacji i w jaki sposób mogło do tego dojść - wciąż pozostaje nierozstrzygnięta - pisze AFP.

Eksplozja w Lyonie

Do zamachu doszło w piątek w godzinach popołudniowych. Domniemany sprawca zamachu nagrany przez kamery uliczne szedł deptakiem prowadząc rower i podłożył ładunek przy wejściu do piekarni w centrum miasta. Mężczyzna był zamaskowany.

Policji udało się uchwycić ślad podejrzanego, dzięki systemowi wideo monitoringu, a także dzięki dokładnej analizie logowania się do sieci mobilnej i zakupów dokonywanych przez młodego Algierczyka za pomocą Internetu - pisze AFP.

Do zdarzenia doszło w Lyonie Google Maps

Według policji ładunek, który eksplodował, był bombą domowej roboty, o średniej sile rażenia, wypełnioną między innymi śrubami. W wyniku eksplozji rannych zostało 13 osób, z czego 11 hospitalizowano, ale życie żadnej z tych osób nie jest zagrożone.

Według źródeł zbliżonych do śledztwa istnieją silne podejrzenia, że użyty w piątek ładunek zawierał nadtlenek acetonu, substancję, która została użyta między innymi podczas przeprowadzonych przez dżihadystów zamachów terrorystycznych w Paryżu w listopadzie 2015 roku. Z powodu obaw, że domniemany sprawca może mieć tę substancję w domu, do jego zatrzymania doszło na ulicy.

CZYTAJ WIĘCEJ O ZAMACHU W LYONIE >

Autor: ads / Źródło: PAP