"Departament obrony nie podjął szczegółowych decyzji" w sprawie sił USA w Polsce

[object Object]
USA i Polska podpisały deklarację o zwiększeniu liczebności amerykańskiego wosjka w Polsce. Wideo z 12 czerwcatvn24
wideo 2/35

Nie zapadły jeszcze decyzje o tym, jakiego rodzaju siły i gdzie zostaną rozlokowane w związku z zadeklarowanym zwiększeniem sił USA w Polsce – powiedział dowódca amerykańskich sił powietrznych w Europie i Afryce generał Jeffrey L. Harrigian.

W czerwcu podczas wizyty polskiego prezydenta w USA Donald Trump i Andrzej Duda podpisali deklarację między innymi o zwiększeniu liczebności amerykańskiego personelu wojskowego w Polsce o około tysiąc osób.

Pentagon "pracuje nad szczegółami"

Generał Jeffrey L. Harrigian, powiedział w czwartek, że nad szczegółami pracuje jeszcze Pentagon - nie wiadomo też jeszcze, czy na dodatkowe siły złoży się także lotnictwo.

- Nadal wspieramy naszych regionalnych partnerów tymi operacjami. Departament Obrony nie podjął jeszcze szczegółowych decyzji o dokładnych lokalizacjach lub misjach w Polsce. Ściśle współpracujemy z naszymi partnerami, by te dyskusje posuwały się naprzód. I doceniamy ofertę – powiedział.

- Cieszymy się na współpracę z nimi, ale w tej chwili należałoby kierować szczegółowe pytania do urzędu sekretarza obrony - dodał.

"Czekamy na zintegrowany system przeciwlotniczy"

Harrigian zapewnił, że Siły Powietrzne USA utrzymują wysoką gotowość i zdolności do działania w najtrudniejszych warunkach, m.in. przez sojusznicze ćwiczenia zwiększające mobilność wojsk. Podkreślił, że tego lata USAF rozmieściły eskadrę F-35 w Europie w ramach Theater Security Package - zespołu zabezpieczenia teatru działań w Europie.

- Wzrosły nasze zdolności do współdziałania między amerykańskimi F-35, sojuszniczymi F-35 i platformami czwartej generacji, co pozwoli na płynną integrację naszych F-35 w Europie, kiedy zaczną na stałe stacjonować w bazie RAF Lakenheath w 2021 roku – powiedział.

Podkreślił znaczenie ćwiczenia Astral Night z udziałem tych wielozadaniowych samolotów. - To wspólne wielonarodowe ćwiczenie z udziałem USA, Włoch, Chorwacji i Słowenii umożliwiło nam przećwiczenie po raz pierwszy w Europie zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej – zaznaczył.

Przypomniał także operację Rapid Forge. - Pokazaliśmy naszą zdolność do szybkiego przerzutu F-15E i F-35 z bazy Spangdahlem na wysunięte miejsca w Polsce, Estonii, Łotwie i na Litwie - powiedział.

Pierwsze lądowanie F-35 w Polsce
Pierwsze lądowanie F-35 w PolsceTVN24 Poznań

Harrigian, który jest także dowódcą sił powietrznych NATO, nawiązał do sojuszniczych zdolności przeciwrakietowych i wykorzystania do tego celu samolotów wielozadaniowych, o czym mówił ostatnio sekretarz generalny NATO w kontekście wycofania się USA z traktatu INF.

- Czekamy na zintegrowany system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy. Chcemy podnieść znaczenie samolotów bojowych, które zostałyby włączone w szerszy system systemów. Chcemy w większym stopniu wykorzystać każdy dostępny sensor, a do takich sensorów należą samoloty bojowe – powiedział.

"Relacje z tureckim skrzydłem pozostają mocne"

Generał był także pytany, czy zauważył ze strony Turcji działania mające utrudnić lub zmniejszyć Amerykanom dostęp do bazy Incirlik, w kontekście wykluczenia Turcji z programu F-35 wobec zakupu przez Ankarę rosyjskiego system przeciwlotniczego S-400.

- Skupiamy się na naszych relacjach wojskowych i pozostają one bardzo silne. Rozmawiałem z moim dowódcą skrzydła w Incirlik. Jego relacje z tureckim skrzydłem pozostają mocne, a tureckie siły powietrzne nadal znakomicie nas wspierają – zapewnił.

- W tej chwili nie martwię się negatywnym wpływem na nasze działania w Incirlik i szczerze mówiąc oczekuję, że sytuacja zostanie przepracowana. Zdaję sobie sprawę, że pracy będą wymagały sprawy na ogólniejszym, politycznym poziomie. Ale na naszym, wojskowym poziomie pozostajemy bardzo blisko z naszymi tureckimi partnerami – zaznaczył.

Generał odniósł się do pytań o aktywność Rosji w rejonie Arktyki oraz na północnym Atlantyku i do opinii ekspertów, że Rosjanie mogą ćwiczyć przerwanie łańcuchów dostaw między USA i Europą.

- Arktyka jest bardzo ważnym obszarem dla nas wszystkich. Celem, który ja zaproponowałbym każdemu z naszych krajów, jest utrzymanie bezpieczeństwa tego regionu, zapewnienie swobody żeglugi potrzebnej wszystkim – powiedział, podkreślając znaczenie współpracy z Norwegią i partnerami z krajów nordyckich.

Rosyjski system rakietowy S-400 TriumfPAP/Reuters

Autor: asty / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0) / USAF

Raporty: