"Teheran spotka się z krytyką za ten krok. Jednak Trump ponosi znaczną część odpowiedzialności"


Decyzja Teheranu o wycofaniu się z części zobowiązań układu nuklearnego zwiększa napięcia na linii Iran - USA - ocenia brytyjski "Financial Times". Według dziennika znaczną część odpowiedzialności za działania Iranu ponosi administracja prezydenta Donalda Trumpa.

CZYTAJ WIĘCEJ O DECYZJI IRANU

Kompleksowe porozumienie z Iranem, które rozwiązywałoby wszystkie sporne kwestie nie jest osiągalne. Układowi nuklearnemu udało się osiągnąć chociaż swój główny cel - zawieszenie irańskiego programu atomowego i złagodzenie międzynarodowego kryzysu, który groził wywołaniem regionalnego wyścigu zbrojeń

"FT" bije na alarm w artykule redakcyjnym, iż irańska decyzja w sprawie międzynarodowego porozumienia nuklearnego z 2015 roku "pogrążyła Bliski Wschód w niebezpiecznej nieprzewidywalności". "Teheran spotka się z krytyką za ten krok. Jednak Donald Trump ponosi znaczną część odpowiedzialności. To prezydent USA w ubiegłym roku jednostronnie wyszedł z międzynarodowego układu, na którego zawarcie potrzebne były lata trudnych negocjacji. Jednym działaniem Trump podważył międzynarodowy porządek i podłączył porozumienie nuklearne do aparatury podtrzymującej życie" - pisze "FT". Brytyjski dziennik przypomina, że Iran przestrzegał postanowień porozumienia i "cieszył się politycznym wsparciem" innych jego sygnatariuszy - Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji oraz Chin. Wznowione amerykańskie sankcje spowodowały jednak "krach irańskiej gospodarki" z powodu spadku eksportu ropy oraz wycofywania się z kraju zagranicznych inwestorów.

Wyzwanie dla Europy

"Wysiłki Europy, by utrzymać otwarte kanały handlowe z Republiką Islamską, okazały się fatalnie nieskuteczne" - kontynuuje "FT". W rezultacie "architekta porozumienia i centrowego prezydenta" Iranu Hasana Rowhaniego oraz jego "reformistycznych sojuszników zepchnięto do narożnika", a "twardogłowi (politycy) krytyczni wobec układu zostali ośmieleni". Według "FT" Teheran rzucił europejskim państwom wyzwanie, by "wyraziły swoje symboliczne wsparcie dla porozumienia rzeczywistym działaniem". Przypomina jednocześnie, że banki i przedsiębiorstwa nie mogą działać "poza mocnym reżimem sankcyjnym Waszyngtonu" i "nie wybiorą Iranu ponad USA".

"Bardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że spór wokół Iranu będzie nadal napędzany przez twardogłowych, zarówno w Waszyngtonie jak i w Teheranie. Doprowadzi to do eskalacji i ryzyka konfrontacji, bezpośrednio lub pośrednio, celowo lub nieumyślnie" - ocenia dziennik. "FT" przypomina w tym kontekście, że w Syrii i Iraku stacjonują zarówno amerykańscy żołnierze jak i irańskie oddziały, a eksperci od dawna ostrzegają o zagrożeniu "asymetrycznym konfliktem" na tych obszarach.

Irański program nuklearnyPAP/Reuters

"Uzasadnione obawy"

"Trump ma uzasadnione obawy dotyczące wsparcia Iranu dla bojowników na Bliskim Wschodzie i jego potężnego programu rakiet balistycznych. Jednak kompleksowe porozumienie z Iranem, które rozwiązywałoby wszystkie sporne kwestie, nie jest osiągalne. Układowi nuklearnemu udało się osiągnąć chociaż swój główny cel - zawieszenie irańskiego programu atomowego i złagodzenie międzynarodowego kryzysu, który groził wywołaniem regionalnego wyścigu zbrojeń" - wskazuje "FT". W ocenie dziennika Trump "nie dał porozumieniu szansy, nawet jeśli ochoczo szukał podobnej umowy z Koreą Północną". Zachęcany przez swoich sojuszników w Izraelu oraz Arabii Saudyjskiej prezydent USA "najwyraźniej zdecydował się na niebezpieczną politykę" mającą na celu zmianę władzy w Teheranie. "Mimo oficjalnych amerykańskich zaprzeczeń nasilenie presji wygląda na nastawione raczej na destabilizację Iranu, a nie jego powrót do stołu negocjacyjnego. To doprowadzi USA i Iran do niebezpiecznej drogi, zabicia układu atomowego i rozprzestrzenienia większego chaosu na Bliskim Wschodzie" - konkluduje "Financial Times".

Irański program nuklearnyPAP

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: