Ostrzejsze zarzuty wobec wiceszefa Medżlisu. Został oskarżony o dywersję

Źródło:
Radio Swoboda, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji oskarżyła zatrzymanego wiceszefa Medżlisu Narimana Dżelała o dywersję, zaostrzając zarzuty wobec niego, które dotyczą rzekomego wysadzenia gazociągu. Wcześniej krymski aktywista był oskarżony o współudział - przekazał jego adwokat Nikołaj Połozow.

Obrońca Narimana Dżelała poinformował również, że jego klient, po przedstawieniu zarzutów, odmówił złożenia zeznań.

Zmiana kwalifikacji czynu oznacza, że wiceszefowi Medżlisu (samorządu krymskich Tatarów) może grozić ostrzejszy wyrok: od 12 do 20 lat więzienia, a nie od 10 do 15 lat, jak podawano wcześniej.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Nariman Dżelał został zatrzymany na początku września wraz z czterema innymi krymskimi aktywistami. Wcześniej uczestniczył w obradach Platformy Krymskiej w Kijowie, który ma przypominać wspólnocie międzynarodowej o rosyjskiej okupacji Krymu.

Nariman DżelałRefat Czubarow/Facebook

Depesza agencji TASS

7 września rosyjska agencja państwowa TASS, powołując się na źródła w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB), podała, że zatrzymani "pod zarzutem popełnienia dywersji na krymskim gazociągu złożyli zeznania". FSB przekazała, że "dywersję zorganizował Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy".

"Zgodnie z tradycyjnym scenariuszem falsyfikacji spraw przez rosyjskiego okupanta 23 sierpnia, w dniu inauguracji szczytu Platformy Krymskiej, rzekomo doszło na Krymie do mechanicznego uszkodzenia gazociągu" - napisała na Facebooku wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dżaparowa. "Z jakiegoś powodu dostarczał gaz jednostce wojskowej w Perewalnym w rejonie symferopolskim" - dodała dyplomatka, podkreślając, że fakt uszkodzenia gazociągu nie został potwierdzony w innych źródłach.

Więcej zatrzymań

Po zatrzymaniu Dżelała i innych aktywistów przed gmachem FSB w Symferopolu odbył się wiec. Tym razem do aresztów trafiło ponad 40 osób. Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmiła Denisowa relacjonowała, że protestujący byli wpychani do autobusów i odwożeni do różnych komisariatów policji na okupowanym półwyspie.

W oświadczeniu dotyczącym tego wydarzenia amerykański Departament Stanu zażądał od Rosji natychmiastowego uwolnienia zarówno Dżelała, jak i pozostałych zatrzymanych.

W apelu do Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet Ludmiła Denisowa podkreśliła: "Zatrzymanie Tatarów krymskich na terytorium tymczasowo okupowanego Krymu nie może pozostać niezauważone przez międzynarodowe instytucje praw człowieka. Apeluję do Wysokiego Komisarza NZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet z prośbą o o powstrzymanie bezkarności kraju okupanta i sprzyjanie w uwolnieniu nielegalnie więzionych obywateli Ukrainy".

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: Radio Swoboda, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Refat Czubarow/Facebook

Tagi:
Raporty: