Francja wciąż chce euroobligacji


Wspólne obligacje państw strefy euro będą tematem dyskusji podczas środowej nieformalnej kolacji przywódców państw UE, poświęconej walce z kryzysem euro - poinformował dziś w Berlinie francuski minister finansów Pierre Moscovici.

Prezydent Francois Hollande chce, by wyłożyć na stół wszystkie propozycje (...), także te sporne Pierre Moscovici

Dodał, że dla Francji euroobligacje "to ważna idea". - Nie możemy jej nikomu wmusić, ale chcemy o niej rozmawiać - powiedział.

Niemiecki rząd zdecydowanie odrzuca propozycję euroobligacji jako metody walki z kryzysem, co potwierdził Schaeuble w rozmowie z francuskim ministrem.

Obaj ministrowie potwierdzili w poniedziałek, że Francja i Niemcy chcą, aby pogrążona w recesji Grecja pozostała w strefie euro po wyborach parlamentarnych 17 czerwca. - Podejmiemy wszelkie wysiłki, by to się udało - oświadczył Schaeuble. - Uważamy, że trzeba pozostać przy tym, co uzgodniliśmy z Grecją - dodał.

KE wesprze Hollande'a

Hollande ws. euroobligacji może liczyć na wsparcie KE.

- Ma gospodarczy sens, by stworzyć głęboki, płynny i stabilny rynek rządowych obligacji ze wspólną emisją papierów dłużnych: euroobligacji - przytoczył w poniedziałek słowa komisarza ds. walutowych i gospodarczych Ollego Rehna jego rzecznik. I dodał, że zdaniem komisarza ma to sens wtedy, "kiedy wzmocniona już będzie dyscyplina i koordynacja fiskalna" UE, by zapobiec ryzykownym nadużyciom ze strony pewnych państw.

Zdaniem Rehna, jak podkreślił jego rzecznik, przyjęty niedawno nowy międzyrządowy traktat ws. paktu fiskalnego, który jest obecnie w trakcie ratyfikacji, stanowi "kluczowy postęp" na drodze do zapewnienia tej właśnie "koordynacji fiskalnej".

Euroobligacjom zdecydowanie przeciwne są Niemcy (wspierane przez Finlandię i Holandię), które cieszą się obecnie najwyższą oceną wiarygodności kredytowej i w związku z tym ponoszą najniższe koszty obsługi swego długu. Ale wraz z rosnącymi obawami przed wyjściem z euro pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji rośnie presja na Berlin, że jedynym ratunkiem dla eurolandu jest stworzenie choćby ograniczonej wspólnej odpowiedzialności za długi państw euro.

Ma gospodarczy sens, by stworzyć głęboki, płynny i stabilny rynek rządowych obligacji ze wspólną emisją papierów dłużnych: euroobligacji Rzecznik Ollego Rehna

Pomysł euroobligacji w uproszczeniu oznacza, że kraje strefy euro, zamiast indywidualnie zadłużać się na rynkach, emitowałyby przynajmniej częściowo wspólne papiery dłużne. Dzięki temu kraje Północy, uważane za bezpieczne, jak Niemcy czy Finlandia, użyczyłyby swojej wiarygodności mniej bezpiecznym krajom Południa. Zwolennicy euroobligacji, do których od dwóch lat należy m.in. były premier Belgii, lider liberałów w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt oraz szef eurogrupy Jean-Claude Juncker, mówią, że to jedyny ratunek, by szybko wyjść z kryzysu zadłużenia eurolandu.

Źródło: PAP