"Nie obrażał Mahometa". Uczniowie oddają hołd zamordowanemu nauczycielowi historii

Źródło:
PAP

To okropna zbrodnia, barbarzyństwo, boimy się – mówią rodzice i uczniowie podparyskiego liceum, gdzie zamordowano nauczyciela historii. Twierdzą, że nie obrażał on Mahometa. Zabójcą był 18-letni Czeczen, który w marcu tego roku uzyskał 10-letnie pozwolenie na pobyt we Francji jako uchodźca.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Uczniowie i nauczyciele przychodzą w sobotę do liceum w podparyskiej miejscowości Conflans-Sainte-Honorine z kwiatami. Rodziny i rodzice, niektórzy z dziećmi na rękach, mówią o uczuciu oszołomienia i strachu w związku z zabójstwem 47-letniego nauczyciela historii i geografii. Wokół panuje atmosfera szoku i niezrozumienia. Na ulicach i przed szkołą gromadzą się ludzie.

- Był bardzo spokojnym i wyważonym człowiekiem – wspominali pedagoga Samuela Paty'ego uczniowie i koledzy z pracy, cytowani przez dziennik "Le Figaro". Kilka dni temu nauczyciel pokazywał karykatury Mahometa w czasie kursu o wolności wypowiedzi.

- Nigdy już tędy nie przejdzie – ubolewał Mohand, 45-letni mieszkaniec, który jak zwykle wyszedł z psem na spacer w pobliżu szkoły. 15-letnia Virginie, która znała nauczyciela, mówi o "dobrych wspomnieniach".

- Jestem zdezorientowany, nie mogę w to uwierzyć – mówił stacji BFM TV ojciec jednego z uczniów szkoły. - Czuję smutek i złość - wyznał.

"Nie obrażał Mahometa"

- Tu jest wieś, zwykle nic się nie dzieje - powiedziała francuskim mediom mieszkająca w pobliżu Nordine Chaouad kobieta. Jej 13-letni, chodzący do czwartej klasy, syn jest - jak określiła kobieta - przerażony i nie czuje się dobrze. Miał lekcje z zamordowanym nauczycielem, który "opowiadał im o islamie, karykaturach i tym wszystkim". - Nigdy nie chciał okazywać braku szacunku, tak powiedział mi mój syn - dodała.

Uczniowie gromadzący się przed szkołą powtarzali, że nauczyciel poprosił w zeszłym tygodniu muzułmańskie dzieci o opuszczenie klasy, aby nie poczuły się urażone pokazywaniem karykatur proroka. - Nauczyciel nie obrażał Mahometa – stwierdzili.

CZYTAJ: Francuzi wstrząśnięci po zabójstwie nauczyciela. "Nietolerancja właśnie przekroczyła nowy próg"

Sprawca został zastrzelony

Sprawcą bestialskiego zabójstwa nauczyciela historii był urodzony w Moskwie 18-letni Czeczen, który w marcu tego roku uzyskał 10-letnie pozwolenie na pobyt we Francji jako uchodźca - poinformował w sobotę prokurator Jean-Francois Ricard. W telefonie zabójcy znaleziono fotografię ofiary.

Jak podał Ricard, Czeczen nie był wcześniej znany francuskim służbom. W jego telefonie oprócz zdjęcia, znaleziono wiadomość, w której przyznał się do odcięcia głowy nauczycielowi Samuelowi Paty'emu. Zabójca miał też wypytywać uczniów szkoły o Paty'ego i prosił, by go mu wskazali.

Do zbrodni doszło w piątek po południu. Ofiarę z obciętą głową znaleziono około 200 metrów od szkoły, w której pracował. Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie "zabójstwa w związku z działalnością terrorystyczną".

W trakcie policyjnej akcji sprawca morderstwa został zastrzelony, a w areszcie znalazło się dziewięć osób związanych z tą sprawą. Zatrzymani zostali między innymi rodzice zabójcy, którzy ostatnio, jak podała francuska agencja AFP, weszli w konflikt z zamordowanym nauczycielem.

Nauczyciel prowadził zajęcia na temat wolności słowa. Zabójstwo wstrząsnęło Francją.

"Naszym celem jest wolność nauczania"

Premier Jean Castex oświadczył w sobotę, że brutalne zabójstwo "dotknęło najbardziej fundamentalnych wartości Republiki – wolności nauczania oraz wolności wypowiedzi". - Naszym celem jest wolność nauczania - stwierdził Castex i zapowiedział narodową uroczystość oddania hołdu ofierze piątkowej zbrodni. Termin uroczystości nie jest jeszcze znany.

W związku z zabójstwem nauczyciela historii premier spotka się w sobotę z ministrami spraw wewnętrznych Geraldem Darmaninem, sprawiedliwości Ericiem Dupond-Morettim oraz edukacji Jean-Michelem Blanquerem.

Autorka/Autor:tas/b

Źródło: PAP